07/05/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 64)

Dobiegło końca sprawozdawczo-wyborcze walne zgromadzenie członków spółdzielni mieszkaniowej „Łęczycanka”.

Obrady cieszyły się dużym zainteresowaniem, o czym świadczy rekordowa frekwencja w porównaniu do lat ubiegłych. Podczas obrad dokonano wyboru członków Rady Nadzorczej na kolejną, trzyletnią kadencję. Najwięcej głosów otrzymali, a tym samym do Rady Nadzorczej zostali wybrani: Marek Majewski, Tomasz Pijewski, Anna Ostrowska, Agnieszka Tuszyńska, Ireneusz Wasiak, Marcin Witczak, Anna Bieniek.

Ustępująca Rada Nadzorcza przedstawiła sprawozdanie ze swojej działalności. Zarząd „Łęczycanki” również zaprezentował swoje sprawozdania: z działalności i finansowe wraz z opinią biegłych rewidentów oraz lustratorów. Spółdzielcy podzielili wypracowany zysk „Łęczycanki” za lata 2019, 2020 i 2021, przeznaczając między innymi kwotę ponad 1,4 mln zł na fundusz remontowy. Pieniądze te wrócą do spółdzielców w formie realizowanych prac remontowych.

– Członkowie spółdzielni dali zarządowi zielone światło wyrażając zgodę na budowę, na nowo zakupionych działkach, lokali mieszkalnych w formie zabudowy bliźniaczej i szeregowej. Wyrazili również zgodę, w formie uchwały, na zamianę działek z Gminą Miasto Łęczyca, które znajdują się przy ul. Bitwy nad Bzura i ul. Kolejowej. Ta koncepcja w doskonały sposób poprawia warunki zagospodarowania poszczególnych działek poprzez zwiększenie ich powierzchni i funkcjonalności. Dzięki temu istnieje możliwość budowy np. dodatkowych miejsc parkingowych i boksów garażowych – mówi z-ca prezesa Rafał Andrzejczak.

O absolutorium rozmawialiśmy z prezesem „Łęczycanki” Jarosławem Pacholskim.

– Uchwały o udzieleniu absolutorium zostały przyjęte większością głosów. Głosowało prawie 250 członków, a członkowie zarządu uzyskali bardzo wysokie poparcie. Głosów za było od 66,11 % do 83,75 %. Ja osobiście uzyskałem poparcie rzędu 70,51 % – mówi prezes zarządu Jarosław Pacholski. – Uważam, że po prawie dziewięciu latach pracy na rzecz spółdzielców i spółdzielni jest to bardzo wysoki poziom zaufania społecznego. Tak pozytywna ocena pracy całego zarządu, w czasie kiedy słowo pandemia odmienialiśmy przez wszystkie przypadki, kiedy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a w otoczeniu gospodarczym mierzymy się z prawie 20 % inflacją rdr, nabiera podwójnego znaczenia, a przede wszystkim motywuje do dalszej, wytężonej pracy. Zdajemy sobie również sprawę, że nie wszystkie nasze działania oceniane są pozytywnie, świadczy o tym 29,49 % głosów przeciwnych, ale takie są prawa demokracji i wolności wyboru, w głosy te również się wsłuchujemy i wyciągamy wnioski.

19-latka mając promil alkoholu w organizmie i nie posiadając uprawnień do kierowania zdecydowała się wsiąść za kierownicę opla. Jej skrajna nieodpowiedzialność doprowadziła do spowodowania na skrzyżowaniu kolizji z mercedesem. Teraz poza surowymi konsekwencjami za dwa wykroczenia czeka ją odpowiedzialność karna za przestępstwo drogowe.

1 listopada 2022 roku o godzinie 8.50 policjanci pojechali na miejsce kolizji drogowej. Do tego zdarzenia doszło w Łęczycy na skrzyżowaniu ulicy Belwederskiej z ulicą Sienkiewicza. Tam kierująca oplem podczas skrętu w lewo nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu jadącemu na wprost mercedesowi, którym kierowała 55-letnia mieszkanka województwa śląskiego. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie doznał obrażeń ciała. Kiedy policjanci zbadali stan trzeźwości kierujących to okazało się, że w organizmie 19-latki jest promil alkoholu. Dodatkowo wyszło na jaw, że mieszkanka powiatu zgierskiego nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz poza surowymi konsekwencjami za spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień, nastolatkę czeka odpowiedzialność karna za przestępstwo drogowe. W pierwszym przypadku sąd może wymierzyć karę grzywny nawet do 30 tysięcy złotych, a za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

Pamiętajmy, że kierowanie samochodem czy innym pojazdem po alkoholu stwarza zagrożenie nie tylko dla kierującego, ale też dla innych uczestników ruchu. Dlatego policjanci nieustannie prowadzą kontrole w tym zakresie dążąc do eliminowania tej kategorii uczestników ruchu drogowego. Pamiętajmy, jeżeli mamy podejrzenie, że autem jedzie nietrzeźwy, reagujmy. Twoje zgłoszenie może uratować komuś zdrowie, a nawet życie.

Nie wszyscy kierowcy zostawiający swoje samochody na parkingu przed urzędem miasta w Łęczycy mają świadomość, że trzeba pobrać bilet z parkometru – nawet jeśli korzystają z darmowych 55-minut postoju. Pojawia się sporo nerwów i … kar administracyjnych za brak biletu.

Dopiero od kilku dni parkometr przed urzędem miasta zaczął obowiązywać. Informacje w tej sprawie przekazywał magistrat na swojej stronie internetowej, na parkingu także rzucają się w oczy kartki z informacjami o obowiązku pobrania biletu z urządzenia.

Jak się okazuje niektórym kierowcom sprawia to kłopot. Najczęściej uważają, że skoro prawie godzinę parkować można bezpłatnie, to pobranie biletu nie jest konieczne.

– Na pierwsze 55 minut parkowania należy pobrać tzw. bilet zerowy. Tylko na jego podstawie możemy stwierdzić ile faktycznie pojazd stał na parkingu – wyjaśnia Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej. – Informacje o konieczności pobrania biletu są widoczne zarówno na wjeździe na parking, jak również na parkometrze. Prosimy kierowców, aby pamiętali o pobraniu biletu, pomoże to uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji.

A nie tylko nałożona kara jest nieprzyjemną sytuacją. Do jednostki straży miejskiej wpłynęły nawet skargi od zmotoryzowanych mieszkańców, którzy brak biletu parkingowego tłumaczyli m.in. niesprawnym parkometrem (który póki co, jeszcze nie uległ awarii), lub niewiedzą i dezorganizacją, którą wprowadzają podniesione szlabany na dawnych bramkach wjazdowych.

Tylko w poniedziałek – pierwszego dnia funkcjonowania parkometru przed urzędem strażnicy miejscy wystawili 20 kar. Na szczęście – są one zdecydowanie mniejsze niż w strefie płatnego parkowania na starówce. Brak biletu za parkingu pod urzędem kosztuje 30 złotych – chyba, że kara zostanie zapłacona w przeciągu siedmiu dni – wówczas należy zapłacić 15 złotych.

Zgodnie z tradycją odwiedzamy cmentarze, aby wspomnieć tych, których już nie ma. Towarzyszy nam zaduma, refleksja nad życiem i przemijaniem. Przy grobach zapominamy o gonitwie dnia codziennego.

– Ja wiem, że we Wszystkich Świętych – jak przekonuje Kościół, nie powinniśmy się smucić. Dla mnie jednak, 1 listopada jest zawsze dniem zadumy i smutku. Wspominam rodziców, którzy odeszli i modlę się za nich – powiedziała nam łęczycanka.

Na cmentarzu w Łęczycy – zresztą jak co roku i podobnie, jak na innych cmentarzach w całej Polsce, tłumy mieszkańców.

– U nas tradycja jest taka, że odwiedzamy cmentarz dwa razy. Najpierw przed południem, a potem wieczorem. Po zapadnięciu zmroku na cmentarzu jest klimat, który tworzą oczywiście palące się znicze – dodaje pan Paweł.

1 listopada obchodzona jest uroczystość Wszyst­kich Świętych, czyli tych, którzy osiągnęli już zbawienie wieczne. Następnego dnia – 2 listopada obchodzi się Dzień Zaduszny, czyli Święto Zmarłych, dzień tych, którzy według religii katolickiej wciąż oczekują na zbawienie.

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Wszystkich Świętych i Zaduszki to dwa różne święta.

Najważniejszą wartością Święta Zmarłych jest pamięć o naszych bliskich, którzy już odeszli. Wyrazem i symbolem szacunku są m.in. wiązanki, kwiaty i znicze. Niestety, te są coraz droższe.

Ile trzeba zapłacić za wiązankę ze sztucznych kwiatów? – pytamy właścicielkę jednego z pawilonów stojących przed łęczyckim cmentarzem.

– To zależy od wielkości wiązanki oraz jakości komponentów. Za duży bukiet z kwiatów dobrej jakości z dodatkami trzeba liczyć od 350 do 400 zł – słyszymy. – Za mniejsze, nieco skromniejsze zapłacimy ok. 200 zł, ale można też nabyć mały bukiet z kilku kwiatów za 80 – 90 zł.

Jeszcze w ubiegłym roku wiązanki były przeciętnie o 100 – 150 zł tańsze, podobnie jak żywe chryzantemy doniczkowe, wręcz symbole tego smutnego święta. W ubiegłym roku za małą doniczkę tych kwiatów płaciliśmy od 10 do 15 zł, a w tym kwiaty kosztują już od 20 do 25 zł.

Jednak największe zmiany są w cenie zniczy.

– W ubiegłym roku cena małej lampki wynosiła 4 zł, a w markecie nawet 2 zł. Obecnie, nie ma takiej opcji, najniższa cena lampki to wartość ok. 5 – 6 zł. Za duży, ozdobny znicz zapłaciłam ponad 60 zł – mówi mieszkanka Łęczycy. – Nie ma zbyt dużej różnicy między cenami w marketach, na targu. Przed cmentarzem jest zawsze o złotówkę lub dwa drożej.

Dużo emocji było podczas niedawnego posiedzenia komisji oświaty, zdrowia, kultury i opieki społecznej – przy współudziale dyrektorów trzech łęczyckich szkół podstawowych. Debatowano o milionowym deficycie na wydatki oświatowe. Czy to oznacza, że braknie środków na wypłatę poborów dla nauczycieli i pracowników administracji oraz obsługi ?

Dlaczego brakuje pieniędzy?

– W SP nr 1 brakuje 352 tysięcy zł, w SP nr 3 – 538 420 zł, w SP nr 4 deficyt wynosi 260 tys. zł – relacjonowała Magdalena Kopka, p.o. kierownika wydziału oświaty w urzędzie miejskim. – Zaznaczam, że jeszcze w czerwcu wykonanie budżetów w poszczególnych placówkach było na poziomie ok. 50 %. Trudno powiedzieć co takiego się stało, że mamy taką sytuację.

Wyjaśnienia problemu podjęła się dyrektor SP nr 1, Wanda Lepczak.

– Przyczyn tego stanu rzeczy jest więcej. Po pierwsze majowe podwyżki płac dla nauczycieli, niezaplanowane w styczniu w budżecie na 2022 rok, po drugie zwiększenie obligatoryjne wskazane w prawie oświatowym liczby etatów poprzez zatrudnienie jednego specjalisty, po trzecie skierowanie w naszej szkole jednej osoby na urlop zdrowotny – argumentowała dyrektorka.

Urlop dla poratowania zdrowia wiąże się z podwójnym finansowaniem, ponieważ nauczyciel korzystający z tego przywileju otrzymuje całą wypłatę i nauczyciel pełniący zastępstwo także otrzymuje zapłatę. Oznacza to zwiększenie wydatków na jeden etat – wyjaśniła kierownik wydziału oświaty.

W sytuacji konieczności wyjaśnienia wielu kwestii, zarówno prawnych jak i finansowych, radna Zofia Wodzyńska poprosiła o przygotowanie materiałów i dokumentacji dla radnych, aby mogli podejmować racjonalne decyzje.

– Nie bardzo wiemy jak istotnie wygląda ta sytuacja, dlatego prosiłabym o przygotowanie kompletu materiałów, abyśmy jako rada po zapoznaniu się z nimi mogli podjąć decyzję. Budżet to nie są pieniądze dane, trzeba mieć świadomość, że aby dofinansować oświatę, należy zabrać z innego działu. Tylko skąd – pytała radna.

Burmistrz Paweł Kulesza przypomniał dyrektorom, że pierwszym i niekwestionowanym ich obowiązkiem jest zapewnienie środków na wypłatę wynagrodzeń wraz z pochodnymi dla pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych.

– Przypominam, że każdy z państwa dyrektorów opracował i realizuje zadania umieszczone w arkuszu organizacji pracy szkoły, który to dokument określa liczbę etatów i godzin pracy a więc jest w stosunku do pracowników swego rodzaju umową, z której wynikają obowiązki dyrektorów wobec zatrudnionych w danej placówce osób. Dlaczego państwo realizowaliście inne wydatki nie zabezpieczając środków na płace? Nie dość, że to nieeleganckie wobec samorządu, który teraz „musi dołożyć”, to na dodatek niezgodne z prawem finansowym. Stąd była moja wcześniejsza propozycja utworzenia Centrum Usług Wspólnych, tak aby wydatki wszystkich jednostek budżetowych znalazły się w jednym miejscu a pracownicy tej komórki ściśle współpracowali ze skarbnikiem miasta. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie dające szanse zapobieżenia sytuacji powstania milionowego deficytu w przyszłości – tłumaczył burmistrz.

Na pytanie skarbnika, co się stało i dlaczego dopiero w październiku dyrektorzy zgłosili problem, dyrektor SP nr 3, Ryszard Ziarkowski stwierdził…

– Nic się właściwie nie stało. Płacimy jak płacimy, nie ma tutaj specjalnych wyjaśnień.

W podsumowaniu burmistrz podkreślił, że nie ma mowy o drastycznych rozwiązaniach jak likwidacja jednej ze szkół, czy niewypłacenie poborów.

– Musimy znaleźć rozwiązanie takie, które przyjmie rada miasta. Teraz nie rozstrzygniemy tej kwestii, ale będziemy się nad tym zastanawiać w najbliższym czasie – dodał włodarz Łęczycy.

Remont osiedlowej uliczki wzdłuż bloków przy ul. Zachodniej 3 i 5 jeszcze się nie skończył, a już wzbudza spore emocje. Wybrukowany w pierwszej kolejności odcinek od strony torów nieczynnej wąskotorówki jest mocno krytykowany. Mieszkańcy mówią, że to fuszerka, czy słusznie?

– Wystarczy spojrzeć na krawężniki, jak to mówią, co drugi wystąp!- komentuje jeden z pobliskich lokatorów. – Przecież to wygląda, jakby układali je totalni amatorzy, a przecież brukarze z „Zieleni” już nie jedną ulicę w kostce robili. Co tu się stało?

– Krawężniki nie trzymają się w linii, do tego są już rozjeżdżone i w niektórych miejscach uszkodzone – dodaje inny mieszkaniec. – Ten remont pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Jeśli to nie będzie poprawione, to dość szybko stan uliczki będzie jeszcze gorszy niż poprzednio.

Pracownicy Zieleni Miejskiej remontują ulicę wzdłuż bloków i garażu od sklepu meblowego do torów wąskotorówki. Nie da się ukryć, że przy torach faktycznie coś poszło nie tak, jak powinno. Co na to urząd miasta?

„Pracownicy Jednostki Budżetowej „Zieleń Miejska” w Łęczycy prowadza prace związane z utwardzeniem drogi wewnętrznej na ulicy Zachodniej od sklepu meblowego do torów kolejki wąskotorowej. Jednakże odcinek ulicy Zachodniej od torów nie będzie naprawiany, gdyż Miasto Łęczyca nie jest właścicielem tego terenu. Natomiast krawężniki na omawianym odcinku ulicy Zachodniej uległy zniszczeniu w trakcie wykonywania pracy przez służby oczyszczania miasta podczas opróżniania znajdującej się niedaleko pergoli ze śmieciami. JB „Zieleń Miejska” w trakcie prowadzonych prac wykona oczywiście naprawę wspomnianych krawężników” – czytamy w przesłanym komentarzu.

Trwają prace remontowe na ulicy Dominikańskiej i Związku Walki Zbrojnej w ramach realizacji zadania pn. „Przebudowa dwóch ulic w Łęczycy”, na które to miasto otrzymało dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład.

Inwestycje przebiegają dwutorowo. Na ulicy Związku Walki Zbrojnej prace dobiegają końca, wykonano wymianę nawierzchni ulicy i chodników na kostkę betonową oraz utworzono dwie dodatkowe zatoczki postojowe. Natomiast na ulicy Dominikańskiej po zerwaniu starej nawierzchni układana jest kostka betonowa na całej długości ulicy.

Wykonawcą zadania jest firma MK STELLA KONRAD MAREK z siedzibą w Kole. Wartość inwestycji wynosi 2 462 168 zł, a przyznane środki to 2 339 059 zł, które Miasto Łęczyca otrzymało z Rządowego Programu Polski Ład, składając w lipcu br. wniosek do Banku Gospodarstwa Krajowego o dofinansowanie inwestycji polegającej na przebudowie dwóch ulic: Dominikańskiej i Związku Walki Zbrojnej – chodników dla pieszych oraz zatok parkingowych i zjazdów indywidualnych.

Termin zakończenia wszystkich prac przewidziany jest na koniec listopada bieżącego roku.

Sesję Rady Miejskiej rozpoczęto od uhonorowania dawców krwi pamiątkowymi statuetkami. Trzech mieszkańców Łęczycy, członków klubu HDK „Strażak” otrzymało z rąk przewodniczącego rady Andrzeja Domagały i burmistrza Pawła Kuleszy odznaki, podziękowania i gratulacje za piękną postawę życiową i gotowość do ratowania życia innych ludzi.

Wtorkowa sesja Rady Miejskiej rozpoczęła się niezwykle uroczystym akcentem, trzech członków klubu HDK „Strażak” : Jakub Walczak, Janusz Ławniczak i Tomasz Olczyk otrzymało z rąk przewodniczącego rady Andrzeja Domagały i burmistrza Pawła Kuleszy pamiątkowe statuetki dla zasłużonych dawców krwi.

– To zaszczyt dla Łęczycy i jej mieszkańców, powód do dumy, że łęczycanie zostali odznaczeni Suwerennym Orderem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego – powiedział burmistrz cytując napis na pamiątkowej statuetce.

Nie wszystkie kamery monitoringu miejskiego spełniają standardy techniczne, dlatego burmistrz wniósł do rady miejskiej projekt uchwały zakładający przeznaczenie kwoty 50 tysięcy zł na zakup 9 kamer.

Jednym z ważniejszych zadań każdego samorządu jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Stąd inicjatywa burmistrza o zatwierdzenie zmian w budżecie miasta na bieżący rok polegających na przeznaczeniu kwoty 50 tysięcy zł na zakup 9 kamer monitorujących, które zastąpią te najbardziej zużyte.

– Planowany jest zakup 9 kamer, które zastąpią na terenie miasta te niespełniające już w tej chwili wymagań. Jeszcze w tym roku oszacujemy wartość zamówienia i jeśli kwota zamówienia spełni nasze kryteria, to wymiana sprzętu nastąpi do końca bieżącego roku. Z pewnością planowana inwestycja wpłynie pozytywnie na bezpieczeństwo mieszkańców, a także ułatwi prace służbom odpowiedzialnym za jego zapewnienie – mówi burmistrz Paweł Kulesza.

Obecny na sesji komendant straży miejskiej Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy, wyjaśnił:

– Nowe urządzenia będą umieszczone na skrzyżowaniu ulic Konopnickiej z Kaliską, przy Domu Kultury oraz na ulicy Kilińskiego 8.