07/05/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 62)

Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego łęczyckiej komendy pośpieszyli z pomocą lokatorom kamienicy, w której wybuchł gaz. Mundurowi pomogli wydostać się poszkodowanym z mieszkania, udzielili im pomocy i zapobiegli pożarowi budynku.

14 listopada 2022 roku około godziny 15.00 policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego komendy powiatowej pojechali do jednej z kamienic przy ul. Poznańskiej w Łęczycy, gdzie do mieszkania miał dobijać się mężczyzna. Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, okazało się, że problem został zażegnany i nie ma potrzeby interwencji. Nagle z sąsiedniego mieszkania dobiegł odgłos wybuchu, a z wnętrza na klatkę wytoczyła się płonąca butla gazowa. W tej sytuacji policjanci natychmiast podjęli działanie. Pomogli przebywającym w mieszkaniu kobiecie i mężczyźnie wydostać się z budynku i wezwali pomoc. Zaczęli też gasić ogień, aby nie rozprzestrzenił się po budynku.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, do wybuchu doszło podczas wymiany butli gazowych. Ogień objął wyposażenie kuchni, a przebywające wewnątrz osoby doznały poparzenia dłoni. Policjanci ugasili płonącą butlę kocem gaśniczym i gaśnicą samochodową. Drugą butlę, która była już podłączona do kuchenki, wynieśli na zewnątrz, aby nie doszło do następnego wybuchu. Na miejscu zjawił się kolejny patrol policji, który pomógł w udzielaniu pomocy medycznej poszkodowanym. Przyjechała też straż pożarna i karetka pogotowia. Dzięki sprawnej interwencji policjantów nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia a poszkodowani 54-letni dostawca gazu i 76-letnia lokatorka trafili pod opiekę medyków. Na szczęście obrażenia nie zagrażają ich życiu. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci z wydziału kryminalnego oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Wszystko wskazuje, że wybuch nastąpił na skutek nieszczęśliwego wypadku. Okoliczności zdarzenia wyjaśni postępowanie prowadzone przez łęczyckich policjantów pod nadzorem miejscowej prokuratury.

Niestety z pozoru proste czynności niejednokrotnie mogą zakończyć się tragicznie. Tak było minionej soboty na terenie jednej z miejscowości gminy Góra Świętej Małgorzaty, gdzie podczas prac polowych śmierć poniósł 39-latek.

12 listopada 2022 roku na terenie gminy Góra Świętej Małgorzaty podczas prac polowych zginął 39-latek. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń mężczyzna ciągnikiem rolniczym przy wykorzystaniu rozrzutnika rozwoził obornik na pole. Służby powiadomił świadek, którego zaniepokoił unieruchomiony od dłuższego czasu pojazd z włączonym silnikiem i pracującą maszyną. Kiedy podszedł do pojazdu zobaczył ciało sąsiada przy włączonym wałku przekaźnika, pomiędzy ciągnikiem a rozrzutnikiem. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon 39-latka. Wszystkie okoliczności tego zdarzanie wyjaśni postępowanie prowadzone przez łęczyckich policjantów pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łęczycy.
Policja apeluje o rozwagę i szczególną ostrożność podczas wykonywania wszelkich prac gospodarskich. Pamiętajmy, że chwila nieuwagi, niezachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, zmęczenie, a także rutyna może doprowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Wielu z nich można uniknąć, jeżeli tylko zachowamy podstawowe środki ostrożności:
– nigdy nie podejmujmy prac w gospodarstwie pod działaniem alkoholu, nie kierujmy pojazdami, nie pozwólmy też aby czynili to inni!
– nie dopuszczajmy do kierowania maszynami lub pojazdami osób, które nie posiadają odpowiednich uprawnień!
– nie przewoźmy nikogo na załadowanych wozach i przyczepach!
– nie naprawiajmy i nie operujmy przy włączonych maszynach rolniczych.
– ubierajmy się odpowiednio do pogody i warunków, w jakich pracujemy! Przez nieodpowiednio dobraną odzież ruchome części urządzenia mogą wciągnąć rękę, a obuwie nie uchronni przed kontuzją.
Zawsze kierujmy się rozsądkiem i rozwagą, bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich podczas prac polowych jest najważniejsze!

Na targowisku w Łęczycy zaczął obowiązywać całkowity zakaz zatrzymywania. Wyjątkiem są samochody osób handlujących. Mieszkańcy w godzinach 6-14 na targu zaparkować nie mogą.

Pisaliśmy w Reporterze o problemach kupców, którzy czasami, gdy przyjeżdżają rano na targowisko, zarezerwowany do handlu plac mają zajęty przez zaparkowane auta. Sprawiało to sporo problemów. Nie ma się co dziwić, że zdarzały się nerwowe sytuacje. Urząd miasta zareagował na problemy osób handlujących, ale czy dokładnie o to chodziło? Na targowisku znów pojawiają się wątpliwości…

– Przyjechałem na targowisko po trochę warzyw. Spójrzmy na zegarek, jest po 12. Na placu jest sporo wolnego miejsca, ja jestem starszym człowiekiem i ciężko dźwigać mi ten worek ziemniaków. O tej porze inni kupcy już raczej nie przyjadą, a ja nie mogę zaparkować blisko stoisk, bo został ustawiony tutaj znak zakazu zatrzymywania, który dotyczy całej targowicy. I co teraz? Jak zaparkuję w dowolnym miejscu targu, to mogę dostać mandat – zastanawia się zmotoryzowany mieszkaniec Łęczycy.

Istotnie, znak jest wiążący a niestosowanie się do niego może spowodować nieprzyjemne konsekwencje. Nie wszyscy jednak do znaku się stosują. Na rezerwowanych (akurat wolnych) miejscach, w godzinach obowiązywania zakazu zatrzymywania, i tak są zaparkowane samochody.

– Faktem jest, że objęcie zakazem całego placu targowego nie było trafioną decyzją. Bo i skąd wiadomo, że zaparkowany samochód nie należy akurat do kupca? Przecież nie każdy parkuje tuż przy swoim straganie, bo nie wszędzie są miejsca na auta – dodaje łęczycanin.

Obchody rozpoczęły się w kościele pw. św. Andrzeja Apostoła uroczystym programem artystycznym, przygotowanym przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Łęczycy oraz wysłuchaniem pieśni patriotycznych w wykonaniu młodzieży ze Stowarzyszenia Edukacyjno-Kulturalnego IMPET w Łęczycy.

Odprawiona została msza św. w intencji Ojczyzny. Po mszy uroczystości były kontynuowane na placu Kościuszki przed figurą Matki Boskiej.

Zwieńczeniem obchodów był polonez wykonany przez młodzież z Zespołu Szkół im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy.

O wysokości podatków, które będą obowiązywać w 2023 roku, zdecydowali radni rady miejskiej w Łęczycy i radni gminy Grabów. Zarówno w gminie miejskiej miasta Łęczycy, jak i wiejskiej gminie Grabów większością głosów zadecydowano o ich podniesieniu.

Łęczycka Rada Miejska ustaliła średni wzrost podatków na poziomie 12 %, co przyniesie skutek finansowy w postaci wzrostu dochodów o 720 000,00 zł. Na kwotę składają się: wyższy podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, wynosił 0,96 zł, po podwyżce będzie wynosił 1,08 zł za metr kwadratowy powierzchni, od gruntu, na którym prowadzona jest działalność pożytku publicznego było 0,45 zł. a będzie 0,50 zł, od gruntów niezabudowanych objętych obszarem rewitalizacji i położonych na terenach, dla których miejscowy plan zagospodarowanie przestrzennego przewiduje przeznaczenie pod zabudowę mieszkaniową, usługową stawka pozostała na tym samym poziomie 2,90 zł za metr kw. Podobnie jak od gruntów wzrósł też podatek od budynków lub ich części, za metr kw. budynku mieszkalnego z 0,78 zł na 0,87 zł, za obiekt, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej od 1 stycznia 2023 roku właściciel zapłaci 24,96 zł – do tej pory była to stawka 22,29 zł. W przypadku, kiedy w budynku prowadzona jest działalność lecznicza, w br. stawka podatku była na poziomie 4,89 zł, po podwyżce będzie wynosić 5,48 zł za metr kw. Za nieruchomości, w których prowadzona jest działalność pożytku publicznego trzeba będzie zapłacić nie jak do tej pory 7,91 zł a 8,85 zł za metr kw.

Proponowane stawki podatków nie zyskały akceptacji wszystkich radnych. Nowych stawek podatków nie poparli : Katarzyna Jeleńska, Agata Szkop, Zenon Koperkiewicz. Za ich przyjęciem głosowali : Marcin Tober, Krzysztof Razik, Zbigniew Lizak, Marek Lisiecki, Magdalena Koperska, Lidia Keller, Marek Jóźwiak, Andrzej Domagała oraz Tomasz Baranowski. Radna Zofia Wodzyńska wstrzymała się od głosu. Taki wynik głosowania przesądził o przyjęciu nowych stawek podatków, jakie będą obowiązywały od 1 stycznia 2023 roku.

Dla gminy wiejskiej najważniejszym podatkiem jest podatek rolny przyjmowany na podstawie Komunikatu Prezesa GUS, w którym obwieszcza się cenę skupu kwintala żyta. W tym roku w w/w komunikacie wydanym 19 października określono cenę kwintala żyta na poziomie 74,05 zł. Procedura przyjmowania stawki podatku rolnego jest określana w drodze uchwały obniżającej w/w cenę określoną przez prezesa GUS. Określenie wysokości ceny żyta przyjmowanej jako podstawa wysokości podatku rolnego od zawsze budzi wiele emocji, tym bardziej w gminie Grabów będącej gminą typowo rolniczą. Ostatecznie rada przyjęła projekt wójta określający podstawę podatku rolnego w wysokości 62,00 zł za kwintal żyta, dla porównania w ubiegłym roku stawka ta wynosiła 58,00 zł, co stanowi 7 % wzrost podatku. Na 11 z 15 radnych obecnych na sesji za przyjęciem tej stawki głosowali: Wioletta Bauer, Zenon Bobrowicz, Józef Drozdowski, Olga Konarska, Krzysztof Kowalski, Marcin Pijewski, Marcin Pionko, Waldemar Wasiak. Przeciw byli : Dariusz Gąsowski, Zbigniew Lasota, Michał Sobiński. Nieobecni radni to : Zenon Czekalski, Krzysztof Jóźwiak, Sławomir Nowak i i Rafał Rosińsk. Pozostałe podatki wzrosły następująco: od gruntów związanych z prowadzeniem działalności z 0,95 na 1,00 zł, od gruntów pod wodami powierzchniowymi z 5,17 na 5,79 zł. za hektar, pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej działalności pożytku publicznego z 0,41 na 0,44 zł. Podatki od budynków mieszkalnych wzrosły z 0,80 na 0,85 zł., związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej z 21,30 na 22,80 zł za metr kw., związanych z działalnością leczniczą z 5,25 na 5,87 i pozostałych, w których prowadzona jest odpłatna działalność pożytku publicznego z 4,30 na 4,60 zł za metr kw.

Przy przychodni na ulicy Konopnickiej biegał… królik. Jeden z mieszkańców poinformował o tym strażników miejskich, którzy na miejscu złapali królika. Teraz, do czasu kiedy znajdzie się albo jego właściciel, albo ktoś królika przygarnie – będzie „maskotką” w siedzibie straży miejskiej.

U strażników były już koty i psy, funkcjonariusze pomagali ptakom a nawet sarnom. Teraz przyszedł czas na królika, choć pewnie długo w urzędzie nie zostanie.

– Kiedyś mieliśmy już podobną sytuację na ulicy Bitwy nad Bzurą. Być może ktoś celowo wypuścił tego królika, można tylko snuć domysły, że być może miał być miniaturką, a kiedy okazało się, że urósł, właściciel postanowił pozbyć się go. W każdym razie, królik został zabezpieczony przez funkcjonariuszy straży miejskiej i jest w naszej siedzibie. Będzie mu potrzebny nowy dom – mówi Tomasz Olczyk, komendant SM w Łęczycy.

Biały królik jest oswojony, łatwo dał się złapać i umieścić w klatce.

Małgorzata Patelak z gminy Grabów, oprócz pracy zawodowej, zajmuje się danielami, owcami, muflonami i kozami. Swoją pasją dzieli się z innymi, zapraszając do swojej zagrody m.in. uczniów na zajęcia edukacyjne w terenie.

Na zaproszenie pani Małgorzaty jedziemy do zagrody w Lesznie, gdzie przebywają jej podopieczni. Na wybiegu biegają zadowolone zwierzęta zainteresowane smakowitymi kąskami, którymi częstuje je ich opiekunka.

– Od najmłodszych lat lubiłam zwierzęta, już wówczas wiedziałam, że kiedy znajdę czas będę się nimi zajmować. Zaczynałam od kilku sztuk, teraz jest ich więcej, ale o każdym wiem wszystko. Kiedy tylko kończę pracę przyjeżdżam do moich zwierzątek, one mnie witają, czekają na mnie i to jest wspaniałe. Moimi podopiecznymi zainteresowali się nauczyciele ze szkoły podstawowej w Karszewie, przyjechali tutaj ze swoimi uczniami. Zainteresowanie zwierzętami było bardzo duże, dzieci chętnie przystąpiły do konkursu na najładniejszy wizerunek wybranego zwierzęcia a ja zostałam uhonorowana jednym z nich. Na tym nie koniec współpracy, już niebawem przyjedzie do mojej zagrody kolejna grupa uczniów – opowiada miłośniczka zwierząt.

– Kiedy moja rodzina przyjechała na Wszystkich Świętych do Łęczycy, musiałem się wstydzić – mówi Andrzej Kubiak. Chodzi o zalegające, częściowo rozkładające się liście na ulicy Belwederskiej.

Liście kłębią się przy krawędzi jezdni na ulicy Belwederskiej. Po stronie bloków, gdzie parkują samochody, nie są sprzątane. Mieszkaniec Łęczycy denerwuje się na, jego zdaniem, zaniedbanie służb drogowych. W czwartek chwycił też za grabie i sprzątał liście z trawników przy pobliskich blokach.

– Kiedy od mojej rodziny usłyszałem, że przyjechała do Królewskiego Miasta a tu przy blokach taki widok, to myślałem że zapadnę się ze wstydu pod ziemię. To kobieta, która zwraca uwagę na takie rzeczy, była wręcz zniesmaczona. Ale nie tylko przyjezdnym to przeszkadza. Wielu mieszkańców kręci głowami patrząc na zalegające, rozkładające się liście – mówi A. Kubiak.

Mieszkaniec Łęczycy dzwonił do Zarządu Dróg Powiatowych w Łęczycy z pytaniem, dlaczego ulica Belwederska przed 1 listopada została posprzątana z liści tylko z jednej strony.

– Usłyszałem, że po stronie bloków stoją samochody i nie ma jak tych liści usunąć. Nie trafia do mnie to tłumaczenie. Niby mają jakoś, przy sposobności zająć się tą sprawą. Zobaczymy. Dzwoniłem też go magistratu, żeby zwrócili na to uwagę – dodaje mieszkaniec Łęczycy.

Pan Andrzej sam zajął się grabieniem liści z pobliskich trawników, co spotkało się ze sporym zaskoczeniem niektórych przechodniów. Jak stwierdził, o zieleń należy dbać a zalegające na trawie liście, nie wyglądają dobrze.

Oszuści są coraz bardziej kreatywni. Poza znanymi już metodami oszustwa „na policjanta” czy „na wnuczka”, tym razem, nowym zagrożeniem stało się oszustwo „na strażnika miejskiego”. W Łęczycy pojawili się fałszywi strażnicy miejscy, którzy powołując się na dość absurdalne powody, chcą wejść do mieszkań.

Paradoksalnie, dość skromna liczba łęczyckich strażników miejskich – jest ich obecnie zaledwie czterech razem z komendantem – może uchronić potencjalne ofiary oszustów. Łęczyckich strażników miejskich wielu ludzi zna lub kojarzy, przynajmniej z widzenia. W przypadku oszukujących metodą „na strażnika miejskiego” niepokój powinien wzbudzić zarówno wygląd fałszywych funkcjonariuszy, którzy mają czarne koszulki z żółtym napisem „straż miejska” (oryginalne mundury strażników są w kolorze granatowym ze srebrnymi napisami), oraz dość nietypowy pretekst rzekomej interwencji.

– Mieszkańcy poinformowali nas, na razie, o dwóch takich przypadkach, choć nie wykluczamy, że mogło być ich więcej. Przed 1 listopada na ulicy Poznańskiej pojawili się fałszywi strażnicy miejscy, którzy stwierdzili, że chcą sprawdzić czy w piwnicy jednego z budynków nie są składowane substancje łatwopalne i ogólnie uznane za niebezpieczne. Drugi przypadek miał miejsce na ulicy Dominikańskiej, gdzie jak usłyszeliśmy, przebierańcy sprawdzali, gdzie w Łęczycy może być schron w przypadku ewentualnego konfliktu zbrojnego. Tak wynikało z relacji osób zgłaszających. Proszę mieszkańców o szczególną uwagę. My takich działań nie prowadzimy. Nasze mundury też wyglądają inaczej. A w przypadku wątpliwości podczas prowadzonej przez nasz interwencji, zawsze można potwierdzić tożsamość funkcjonariusza dzwoniąc bezpośrednio do jednostki. Narażone na oszustwo są zwłaszcza osoby starsze. Nie zapominajmy o środkach ostrożności – przestrzega Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy. – Sprawę zgłosiliśmy też do komendy powiatowej policji w Łęczycy, jednak najważniejszy jest zdrowy rozsądek mieszkańców. Prosimy też o kontakt, gdyby do kogoś zapukali fałszywi strażnicy miejscy. Pamiętajmy, żeby w pierwszej kolejności zwrócić uwagę chociażby na kolor munduru. Właściwy nie jest czarny, tylko granatowy ze srebrnymi literami.

Pamiętajmy, że oszuści chwytają się najróżniejszych sposobów wzbogacenia się cudzym kosztem.