07/05/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 63)

Od piątku, 21 października br., kasa w starostwie powiatowym jest zamknięta do odwołania. Dla petentów, szczególnie wydziału komunikacji, jest to duże utrudnieni. Czy jest szansa na zmianę tej sytuacji?

Czynna kasa, w której można dokonać opłat administracyjnych związanych z załatwianą sprawą ma bardzo duże znaczenie dla klientów. Zamknięcie kasy w łęczyckim starostwie jest przyczyną wzburzenia i nerwów.

– Tylu urzędników tu pracuje, czy naprawdę nie ma kto zastąpić kasjerki. Teraz zamknęli kasę a my z każdą opłatą musimy biegać do banków. Dodatkowo płacąc w banku czy w innym punkcie trzeba uiścić prowizję, czy to zgodnie z prawem? – zastanawia się mężczyzna.

Podobne zdanie w sprawie wyraża młody człowiek.

– Rodzice prosili, abym zapłacił karę administracyjną, w związku z niedochowaniem terminu zgłoszenia sprzedaży samochodu. Jak słyszałem nie tylko oni, w tej sytuacji znalazło się wiele osób. Przyszedłem do starostwa a tu kartka na drzwiach kasy: nieczynna do odwołania. Przyznam, że nieźle się zdenerwowałem, trzeba było szukać banku, już nie mówiąc o konieczności zapłaty prowizji. Czy tak ma wyglądać praca urzędu?

Pytania i wątpliwości wyrażone przez naszych rozmówców przekazujemy sekretarzowi Ireneuszowi Barańskiemu, jako urzędnikowi odpowiedzialnemu za pracę urzędu.

– Kasa urzędu jest nieczynna z powodu problemów kadrowych. Stosownie do sytuacji informujemy o innych możliwościach uiszczenia opłat administracyjnych. Niemniej jednak, jak najszybciej zostaną podjęte działania zmierzające do rozwiązania tej sytuacji – wyjaśnia sekretarz.

Pani Natalia Wiktorska świętowała jubileusz 100-lecia urodzin. Uroczystość obchodzona była w gronie najbliższych – dzieci, wnuków i prawnuków. W tym wyjątkowym dniu dostojną Jubilatkę odwiedził burmistrz Paweł Kulesza wraz z kierownik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Wiolettą Lewandowską.

Burmistrz wręczył Jubilatce bukiet kwiatów oraz upominek i złożył najserdeczniejsze życzenia dobrego zdrowia, siły, pogody ducha i życzliwości ze strony najbliższych. Uroczystość była pełna wzruszeń i przemiłych wspomnień.

Redakcja otrzymała list od jednej z mieszkanek, która twierdzi, że dzieci z sąsiedztwa rzucają w nią i jej psa kamieniami. Kobieta coraz rzadziej wychodzi z domu, czuje się nękana.

Spotkaliśmy się z autorką listu. Podtrzymuje, że dzieci z sąsiednich mieszkań na podwórku jej dokuczają. Oprócz rzucania kamieniami, kobieta jest wyzywana i poniżana. W dodatku, jak twierdzi, jej pies został okaleczony.

– Jestem pewna, że go podźgali nożem. Miał rany na grzbiecie. Na szczęście już się zagoiło, ale boje się o niego. O siebie trochę też. Praktycznie od początku, jak tu zamieszkałam, to mi dokuczają – usłyszeliśmy.

Kobieta zamieszkała w lokalu socjalnym przy ulicy Kopalnianej, gdzie została przeniesiona z mieszkania socjalnego w jednej z kamienic przy ulicy Kaliskiej – to na liczne prośby pozostałych mieszkańców, którzy skarżyli się na problemy z sąsiadką i jej psem.

Na Kopalnianej dochodzi do różnych incydentów – farbą zostały pomazane drzwi wejściowe do mieszkania seniorki, wybita była też szyba a dzieci ją przezywają.

– Mówiłam w MOPS-ie już dawno, że jest taka sytuacja. Wiem, że rozmawiali z rodzicami tych dzieciaków, ale to i tak nic nie daje. Dzieciaki robią, co chcą i nikogo nie szanują – dodaje rozżalona mieszkanka „baraków”.

Wejście do mieszkania rzeczywiście zostało zniszczone a seniorka często pada ofiarą wyzwisk. Okoliczni mieszkańcy jednak też mają wobec niej sporo zarzutów. Głównie chodzi, jak usłyszeliśmy, o psa który jest wypuszczany na podwórko bez opieki i bywa agresywny. |Co do okaleczenia czworonoga, tego nikt nie potwierdza. Sąsiadka ma także być opryskliwa i prowokować kłótnie.

Do listy honorowych obywateli miasta, osób niepełnosprawnych, dawców krwi, mieszkańców starówki uprawnionych do korzystania z bezpłatnego parkingu, na mocy uchwały Rady Miejskiej z 25 października br. dołączyli też weterani wojenni.

Jak powiedział burmistrz, Paweł Kulesza:

– Z wnioskiem o rozważenie możliwości umożliwienia bezpłatnego parkowania dla tej grupy osób wystąpił weteran wojenny, stąd moja propozycja wprowadzenia zmiany do uchwały o zasadach parkowania w strefie płatnej.

Wniosek burmistrza uznano za w pełni zasadny, co znalazło swoje odzwierciedlenie w jednogłośnym poparciu dla zmiany uchwały w zakresie listy osób uprawnionych do korzystania z bezpłatnego postoju w strefie płatnej. Aby uzyskać ten przywilej należy wystąpić do straży miejskiej w celu uzyskania identyfikatora na podstawie dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz legitymacji weterana wojennego.

Chodnik na rogu ulic Wodnej i Kowalskiej w Łęczycy budzi bardzo skrajne emocje. Na znacznej powierzchni upstrzony jest ptasimi odchodami. Mieszkańcy patrzą z niesmakiem, sprawa poruszona była podczas ostatniej sesji rady miasta.

Obowiązek utrzymania czystości na chodniku przylegającym bezpośrednio do nieruchomości spoczywa na jej właścicielu. W przypadku wspomnianego miejsca także. W ubiegłym roku, po interwencji straży miejskiej, właściciel posprzątał zalegające ptasie odchody. Obecnie jednak kontakt był utrudniony a co za tym idzie – egzekucja obowiązku posprzątania była nieskuteczna.

– Z uwagi, że były to ptasie odchody i możliwość wystąpienia zagrożenia epidemiologicznego, burmistrz podjął decyzję, że służby miejskie wykonają czyszczenie chodnika u zbiegu ulic Kowalskiej w Wodnej. WUKO w czwartek rano zajęło się sprawą. W końcu udało nam się skontaktować z właścicielem nieruchomości, który zadeklarował, że pokryje koszty usługi – mówi Tomasz Olczyk, komendant SM w Łęczycy. – Wyjaśnił także, że nie odebrał wysyłanych przez nas pism, bo wyjechał z miejsca zamieszkania.

Obecnie chodnik jest czysty, ale można spodziewać się, że nie potrwa do długo. Przysiadające na gzymsie budynku ptaki dalej będą brudzić.

– Tę sprawę będziemy monitorować. Właściciel nieruchomości przyznał, że ma z gołębiami duży problem i ciężko mu sobie poradzić. Był natomiast zadowolony, że WUKO sprawnie wyczyściło chodnik i, jak nam powiedział, będzie korzystał z tej usługi – dodaje T. Olczyk.

A koszt usługi wyniósł około 300 złotych.

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w gminie Daszyna, gdzie zderzyły się dwa samochody osobowe. Jedno z aut dachowało.

W miejscowości Jarochów na skrzyżowaniu zderzyły się dwa samochody osobowe. 41- letni kierowca forda nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 64-letniej kierującej peugeotem. Nikt nie doznał poważnych obrażeń ciała, a za spowodowanie kolizji kierowca forda został ukarany mandatem.

Uczestnicy zdarzenie to mieszkańcy powiatu łęczyckiego. Nie byli pijani.

Sprawa zawieszonego w obowiązkach duszpasterskich, na podstawie dekretu wydanego przez biskupa łowickiego Andrzeja Dziubę, jednego z proboszczów dekanatu łęczyckiego odbiła się szerokim echem nie tylko w środowisku lokalnym. Na podstawie postanowienia Prokuratury Rejonowej w Łęczycy, wydanego w sierpniu br. podejrzewany o molestowanie nieletniego duchowny, został całkowicie oczyszczony z jakichkolwiek podejrzeń, co nie oznacza zakończenia sprawy. Dekret biskupa dalej obowiązuje a ksiądz pozostaje w stanie zawieszenia.

O sprawie proboszcza z parafii św. Marcina w Siedlcu pisaliśmy na łamach „Reportera” w marcu br. Oprócz wątku podejrzenia o czyn karalny w artykule przytaczaliśmy wypowiedzi parafin na temat zawieszonego w czynnościach duszpasterskich proboszcza, większość z nich nie była pozytywna. Przypomnijmy: księdzu zarzucano arogancję, pobór wysokiej kaucji finansowej za wieńce po pochówku.

Dziś, po upływie prawie pół roku od tych przykrych dla księdza wydarzeń, duchowny wraca do sprawy.

– W marcu nie mogłem się z tego wszystkiego otrząsnąć, nigdy bym nie przypuszczał, że człowieka może być stać na takie kłamstwa, niemniej jednak cierpliwie czekałem na werdykt prokuratury. Teraz, kiedy organy cywilne wyjaśniły ten dla mnie bardzo ważny problem, pragnąłbym jeszcze ustosunkować się do tych pretensji wyrażanych przez parafian w odniesieniu do sposobu sprawowania przeze mnie funkcji proboszcza. Jednym z poważniejszych wydatków w parafii jest koszt wywózki śmieci z cmentarza parafialnego. Zwyczaj kupowania wielu wieńców, wiązanek i zniczy powoduje, że kontenery napełniają się śmieciami w zastraszającym tempie. Bywały też sytuacje, że ktoś wrzucił do pojemnika śmieci gospodarcze lub poremontowe. Kaucja miała na celu ucywilizowanie tej formy okazywania szacunku naszym zmarłym a jej zwrot był uzależniony od zabrania kwiatów w czasie około 1 miesiąca i zagospodarowanie ich we własnym zakresie. W takim przypadku kaucja była zawsze zwracana. Zdarzały się nieliczne przypadki, że kwiaty zostały zabrane z grobu a kaucja nieodebrana, była to jednak wola załatwiających pogrzeb. Poza tym podkreślam, że wszelkie opłaty związane z funkcjonowaniem parafii były konsultowane z radą parafialną. Odnośnie mojej postawy, zacznę od tego, że zmiana proboszcza w parafii nigdy nie jest sprawą łatwą. Tak dla parafian, jak i dla księdza, który odchodzi, opuszcza ludzi których zna i z którymi się zżył, ale też i dla księdza, który przychodzi, dla którego jest to nowe środowisko, wielka niewiadoma. Jak pokazało życie, nie wszystkie moje decyzje zyskały aprobatę parafian, no cóż mogę tylko powiedzieć, że „jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził” Nieraz potrzeba czasu aby poznać, zrozumieć i zaakceptować, mnie go nie dano – mówi duchowny.

Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie wysłane drogą mailową do kurii w Łowiczu, kiedy i jakie będą dalsze postanowienia w sprawie duchownego.

Filmy lub seriale przed premierą mają swoje teasery (zwiastuny, reklamę), które jednocześnie promują dzieło, ale także odkrywają rąbka fabuły. Z wydarzeniami jest trochę trudniej, niemniej tego zadania podejmuje się Miasto Łęczyca wraz z Muzeum w Łęczycy, które teasują zbliżającą się wielkimi krokami Barbórkę w postaci wagonów górniczych, które podziwiać można na miejskiej starówce. 4 grudnia do Łęczycy wróci zapomniane święto górnicze, którego celem jest emocjonalna podróż do przeszłości i oddanie hołdu mieszkańcom, którzy pracowali w Łęczyckich Zakładach Górniczych. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że swego czasu był to zakład zatrudniający nawet 3800 pracowników i miał ogromny wpływ na życie społeczne oraz kulturalne miasta.

Właśnie w dzień Świętej Barbary w podziemiach Ratusza będzie miało miejsce uroczyste otwarcie wystawy poświęconej łęczyckiemu górnictwu. Nie są to jedyne działania służące obudzeniu wspomnień – Towarzystwo Miłośników Ziemi Łęczyckiej wraz z Oddziałem łęczyckim Towarzystwa Naukowego Płockiego w pocie czoła pracuje nad wydaniem książki, a Dom Kultury w Łęczycy organizuje quiz wiedzowy dla młodzieży szkolnej oraz konkurs plastyczny dla dzieci. Zanim więc nastąpi wielkie otwarcie, na Starówce można oglądać wagony górnicze, będące przedsmakiem wyjątkowej wystawy.