07/05/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 57)

Przy kościele św. Marcina Biskupa w Siedlcu powstaje żywa szopka. Pomysł w parafiach wiejskich nie był do tej pory realizowany. Celem głównym inicjatywy – podkreśla proboszcz ks. Stanisław Kosiacki – jest przybliżenie, szczególnie dzieciom i młodzieży, warunków w jakich przyszedł na świat Bóg.

Historia sprzed dwóch tysięcy lat jest trudna do zrozumienia, szczególnie dla najmłodszych. Stąd inicjatywa proboszcza parafii pw. św. Marcina Biskupa w Siedlcu Stanisława Kosiackiego, aby ją przybliżyć i urealnić.

– Jeszcze w poprzedniej parafii zrodził mi się pomysł urządzenia żywej szopki. Niestety nie udało mi się go zrealizować, mimo, że 12 lat byłem tam proboszczem. W Siedlcu jestem od czerwca br., ale postanowiłem nie czekać. Przyznaję, że niezwykle ważną dla mnie motywacją jest wsparcie parafian. Nie mniej istotny jest też cel powstania szopki, chodzi o przybliżenie i chociażby częściowe zrozumienie istoty narodzin Boga. Współczesnemu człowiekowi, szczególnie młodemu, trudno jest sobie wyobrazić narodziny w zimnej, brudnej stajence w otoczeniu zwierząt. Przecież dzisiaj są szpitale, sterylne warunki, to jak to było kiedyś możliwe? Stąd – argumentuje proboszcz – mój pomysł na wizualizację cudu narodzin Boga. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami i zdecydowanie obraz szybciej dociera niż słowo. Tej atmosfery nie odda też żłobek urządzony w kościele, gdzie panuje niezwykły, świąteczny nastrój, wszędzie dominuje światło, gra kolorów. Dlatego chcę pokazać jak najbardziej zbliżone do realiów warunki nadejścia Boga na świat.

Pomysł cieszy się dobrym przyjęciem u parafian. Jednego z nich spotykamy przy aktywnej pracy nad urządzaniem szopki.

– Chętnie pomagam, bo uważam, że zbudowanie żywej szopki to bardzo dobry pomysł – usłyszeliśmy.

Podobną opinię wyraził także ks. biskup Wojciech Osial, obecny w siedleckiej parafii podczas sakramentu bierzmowania. Zadeklarował odprawienie sumy w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia.

Policjanci zatrzymali sprawców kradzieży belek stropowych z tereny budowy domu. Dwóch mężczyzn w wieku 26 lat na gorącym uczynku ujął świadek tego przestępstwa. Dzięki jego czujności mienie warte ponad 3 tysiące złotych nie padło łupem złodziei. Zatrzymani usłyszeli dwa zarzuty kradzieży i jeden jej usiłowania, a za takie czyny grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

17 grudnia 2022 roku około godziny 14.30 policjanci pojechali na teren gminy Daszyna, gdzie świadek ujął na gorącym uczynku sprawców kradzieży. Podczas spaceru zauważył, że na działce sąsiada dwóch mężczyzn ładuje do dostawczaka składowany tam materiał budowlany. Jak się okazało nie byli to właściciele, ani budowlańcy, a do pojazdu zdążyli już załadować sześć belek stropowych. Świadek, aby uniemożliwić im kradzież zabrał kluczyki od pojazdu i zaalarmował właścicieli. Wezwani na miejsce mundurowi zatrzymali sprawców, którymi okazali się 26-letni mieszkańcy powiatu łęczyckiego. Dzięki czujności świadka mienie warte ponad 3 tysiące złotych nie padło łupem złodziei. Kiedy sprawą zajęli się kryminalni szybko wyszło na jaw, że to nie jedyne przestępstwo, które popełnili. W połowie 2022 roku z terenu tej samej budowy ukradli belki stropowe i nadproża, a na początku tego miesiąca bloczki betonowe. Część skradzionego wówczas mienia policjanci zabezpieczyli na terenach ich posesji. Odzyskane mienie trafiło już do właściciela. Podejrzani usłyszeli łącznie dwa zarzuty kradzieży i jeden jej usiłowania, a za takie czyny grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Pamiętajmy, że zawsze warto poprosić sąsiada o to, żeby podczas naszej nieobecności zaopiekował się naszą działką, domem czy mieszkaniem. Jak pokazuje przykład sąsiedzka pomoc jest niezawodna.