19/05/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 74)

Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa to narzędzie informatyczne, dzięki któremu obywatele mogą informować policję o wykroczeniach i przestępstwach, które zaobserwowali w danym miejscu. KMZB działa od prawie 8 lat, w Łęczycy, jak do tej pory mieszkańcy wskazali 25 miejsc, na które – ich zdaniem – policja powinna zwracać szczególną uwagę.

Najwięcej, bo aż 11 punktów zaznaczonych jest na ulicy Górniczej w Łęczycy. Wszystkie, bez wyjątku, dotyczą ruchu drogowego. Osiem z oznaczeń na mapie wskazuje na przekraczanie dozwolonej prędkości, a pozostałe 3 informują o złej, zdaniem mieszkańców, organizacji ruchu. Fakt ten potwierdza apele mieszkańców z ulicy Górniczej o ustawienie progów zwalniających, którzy prośbę argumentowali właśnie, m.in. niebezpieczeństwem wynikającym z przekraczania przez kierowców dozwolonej prędkości.

Kolejnym miejscem w Łęczycy, które jest dla mieszkańców warte wzmożonej aktywności służb mundurowych jest rejon starówki. Na krajowej mapie zagrożeń bezpieczeństwa wskazany rejon miasta zaznaczono aż osiem razy. W dwóch przypadkach zaznaczono ulicę Zamkową – są na niej akty wandalizmu oraz jest to miejsce grupowania się młodzieży. Następnie, na zbiegu ulic Kowalskiej i Wodnej również wskazano na grupowanie się młodzieży zagrożone demoralizacją. Alkohol spożywany jest pod chmurką na skwerku przy alejach Jana Pawła II – to miejsce wskazano dwa razy, oraz na ulicy Przedrynek. Na Kilińskiego wskazano na nieprawidłowe parkowanie oraz, co ciekawe, ostatnio dodano oznaczenie nielegalnych rajdów samochodowych.

Jako miejsce częstego spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym zaznaczony został także teren przy starym dworcu kolejki wąskotorowej przy ulicy Kaliskiej a na ul. ks J. Popiełuszki zaznaczono złą organizację ruchu. Nad zalewami miejskimi, zarówno od strony północnej, jak i południowej mieszkańcy sygnalizują grupowanie się małoletnich zagrożonych demoralizacją.

Zagrożenia naniesione przez mieszkańców na krajową mapę zagrożeń bezpieczeństwa pokrywają się z sygnałami powtarzanymi przez łęczycan.

Ewa Różańska, która na początku swojej sportowej kariery związana była z MKLA Łęczyca, wywalczyła srebrny medal w rzucie młotem podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy rozgrywanych w Monachium. Reprezentantka Polski w decydującej próbie ustanowiła nowy rekord życiowy.

Różańska czterokrotnie przekroczyła barierę 70 metrów. Już w pierwszej próbie poprawiła rekord życiowy – 71,63. W drugiej serii rzuciła 70,92, natomiast w trzeciej – 71,03. Czwarty i piąty rzut Polki nie był mierzony. W szóstej serii Różańska ponownie poprawiła rekord życiowy – 72,12.

Mistrzynią Europy w rzucie młotem została Bianca Florentina Ghelber. Rumunka triumfowała wynikiem 72,72. Brązowy medal zdobyła Włoszka Sara Fantini, która w najlepszej próbie uzyskała 71,51.

Dziś (17.08) weszło w życie Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wzoru wniosku o wypłatę dodatku węglowego, w związku z czym można już składać wnioski o przyznanie dodatku węglowego w wysokości 3 000 zł na gospodarstwa domowe, których źródłem ogrzewania jest węgiel lub paliwa węglopochodne.

Warunkiem otrzymania dodatku jest wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Co jest konieczne, by wypełnić wniosek o dodatek węglowy?

  • Formularz jest prosty. Na początku wpisujemy informację do kogo kierujemy wniosek. Wnioski o dodatek węglowy będą rozpatrywały gminy, więc trzeba podać, czy będzie to wójt, burmistrz lub prezydent miasta, w którym mieszkamy.
  • Następnie osoba składająca wniosek powinna wpisać swoje dane, w tym imię i nazwisko, PESEL oraz adres zamieszkania.
  • Jeżeli w skład gospodarstwa domowego wchodzą też inne osoby, w kolejnej rubryce wpisujemy ich dane osobowe z numerem PESEL i adresem zamieszkania.
  • Następnie w formularzu zaznaczamy jedno, główne źródło ogrzewania węglowego, np. kocioł na paliwo stałe, koza czy piec kaflowy. Pamiętajmy – wskazane przez nas źródło ogrzewania powinno być wcześniej wpisane do lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków. Będzie to weryfikowane przez gminę na etapie rozpatrywania wniosku.
  • Na koniec podpisujemy oświadczenie o tym, że podane w formularzu dane są prawdziwe.
  • Od dnia złożenia prawidłowo wypełnionego wniosku gmina będzie miała 30 dni na wypłatę dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł.

Wnioski o wypłatę dodatku węglowego można składać do 30 listopada 2022 r.

Wzory wniosków dostępne są w Urzędzie Miejskim w Łęczycy. Więcej informacji można uzyskać w Wydziale Komunalnym i Ochrony Środowiska w pokoju nr 45 (II piętro) lub pod numerem telefonu – 24 721 03 37.

Wypełnione wnioski należy składać wyłącznie w Kancelarii Urzędu Miejskiego (parter).

Wnioski w formie w formie elektronicznej można pobrać bezpośrednio ze strony Ministerstwa – https://dziennikustaw.gov.pl/D2022000171201.pdf?fbclid=IwAR0v00Dq8o70K5CpoW6BXG2b_o5LHLK3gCLq5FsjgG0dT4wrWUB0UWJHUg0

Rolnicy nie mogą ciężkim sprzętem wjechać na drewniany most nad kanałem Łęka – Dobrogosty na wysokości miejscowości Kozuby. Stan mostu jest fatalny – o czym informuje m.in. radny Grzegorz Góra.

– Całkiem niedawno gospodarka wodna w całości została przejęta przez Wody Polskie. Niestety, w mojej ocenie nie jest to zmiana na lepsze. Bywa, że ten sam problem trzeba zgłaszać kilkakrotnie a na dowód przytaczam stan kanału Łęka – Dobrogosty. Nie pamiętam kiedy wykonywano tutaj jakiekolwiek prace pielęgnacyjne. Zarośnięte brzegi i zanieczyszczone koryto są powodem zalewania okolicznych użytków zielonych. Na dodatek spłycone koryto rzeki Bzury dopełnia całości i powoduje duże straty w plonach paszy zielonej – słyszymy od radnego gm. Łęczyca. – Nie mniej bulwersujący jest fakt, że zaproszenie przedstawicieli Wód Polskich do rozmów praktycznie graniczy z cudem. Myślę, że zamierzeniem ustawodawcy była poprawa sytuacji i skrócenie drogi administracyjnej. Wygląda na to, że jest odwrotnie. Mam natomiast nadzieję, że na własnym terenie uda się zadziałać szybciej i gmina naprawi mocno nadwyrężony most na kanale.

Stan mostu, istotnie nie zachęca do korzystania z przejazdu. O komentarz prosimy wójta Jacka Rogozińskiego.

– Przyznaję, że o tej sytuacji dowiedziałem się niedawno. Już podjąłem stosowne działania, aby most został naprawiony – mówi wójt gm. Łęczyca.

Zakończyła się kolejna akcja oddawania krwi pod hasłem: „Krew oddajesz bohaterem roku 2022 się stajesz” przeprowadzona przez Klub HDK PCK Strażak przy OSP w Łęczycy i Komendę Powiatową Policji w Łęczycy przy współpracy z Urzędem Miejskim w Łęczycy, która miała miejsce dzisiaj na Placu Tadeusza Kościuszki.

W dzisiejszej akcji do krwiobusu zgłosiło się 55 osób. Po badaniach lekarskich krew oddało 45 krwiodawców. Łącznie dało to wynik 20 250 ml krwi pełnej. Była to czwarta z sześciu zaplanowanych akcji oddawania krwi w tym roku. Kolejne akcje „krwiohaterstwa” zaplanowane są na  18 października i 20 grudnia br., przy czym w grudniu nastąpi podsumowanie wszystkich akcji, a także wylosowane zostaną nagrody dla aktywnych krwiodawców.

Lokatorzy budynku socjalnego przy ul. Wrzosowej w Łęczycy są w szoku. Wciąż nie mogą dojść do siebie po tym, jak w nocy zarwał się w jednym z mieszkań sufit. Straty są znaczne. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

W nocy z 13 na 14 sierpnia w jednym z lokali oddanym do użytku w grudniu ub. roku zawalił się sufit. Lokatorzy byli w mieszkaniu, na szczęście nikomu nic się nie stało. Burmistrz zawiadomił wykonawcę.

Prawdziwy koszmar przeżyli lokatorzy jednego z mieszkań w budynku socjalnym przy ulicy Wrzosowej,

– Około pierwszej w nocy, kiedy spałam po 12 godzinach pracy, obudził mnie dziwny rumor. Zerwałam się z łóżka i własnym oczom nie mogłam uwierzyć. Część sufitu już leżała na podłodze a w dalszym jego obszarze powstawała coraz większa szczelina. Nie czekałam, odbiegłam i wówczas prawie cała reszta sufitu runęła na podłogę, w tym także na kanapę, na której przed chwilą jeszcze spałam – wspomina przerażona lokatorka.

Podobnie niesamowity przebieg zdarzeń przytacza lokator budynku socjalnego.

– Mimo weekendu dość późno przyjechałem z pracy i postanowiłem wziąć kąpiel. Byłem pod prysznicem, kiedy usłyszałem dziwny hałas. Pomyślałem jednak, że coś mi się wydaje. Kiedy jednak ten dziwny odgłos się powtórzył, wybiegłem z łazienki i pomyślałem, że śnię. Cały nieomalże sufit z ogromną szczeliną na środku, tak jak na zwolnionej klatce filmowej powoli spadał na meble, sprzęty. Przez chwilę mnie zamurowało, ale najważniejsze, że nic nam się nie stało. Ja mam jakieś lekkie otarcie na nodze. Środek nocy, zupełnie nie wiedzieliśmy co dalej. Zadzwoniłem po straż pożarną. Funkcjonariusze podjechali, sprawdzili stan lokalu i ze względu na przewody elektryczne i brak możliwości sprawdzenia w porze nocnej ich stanu, spisali protokół nakazujący opuszczenie lokalu. Sąsiedzi zaoferowali pomoc, tym bardziej, że wcześniej w ich mieszkaniu także doszło do zawalenia sufitu, jednak pojechaliśmy do rodziny. W niedzielę następnego dnia wróciliśmy do mieszkania, ze względu na dzień świąteczny nie mogliśmy skontaktować się z urzędem miasta. Przybył natomiast ok. godziny 17 przedstawiciel administratora z PGKiM oferując nam klucze do lokalu zastępczego, nie skorzystaliśmy i postanowiliśmy posprzątać mieszkanie. O sytuacji zawiadomiliśmy też radnego, Krzysztofa Razika, który rozpoczął działanie we wtorek rano. Niestety, z urzędu miasta nikt się z nami nie skontaktował. Zastanawialiśmy się dlaczego, przecież samorząd zapłacił za nowy budynek, który po upływie pół roku zaczyna się sypać – komentuje mieszkaniec.

Czy w urzędzie miejskim wiadomo o sytuacji lokatorów z Wrzosowej?

– Oczywiście – słyszymy od burmistrza Pawła Kuleszy. – W momencie pozyskania informacji o tej sytuacji podjąłem natychmiastowe działania. Skontaktowałem się z wykonawcą, który zadeklarował jak najszybszy przyjazd w celu naprawienia szkód a także dokonania oceny stanu pozostałej części budynku.

Mieszkańcy są przerażeni.

– Jak tu spać spokojnie, kiedy nie wiadomo czy sufit nie spadnie na głowę – mówi jedna z kobiet, mieszkanka budynku przy Wrzosowej.

O kolejnych postępach w sprawie będziemy informować czytelników na bieżąco.

Przy łęczyckim zamku odbył się XVIII Zlot Radości organizowany przez Stowarzyszenie Abstynentów i Rodzin Abstynenckich „Przebudzenie” w Łęczycy. W wydarzeniu brali udział starosta Janusz Mielczarek, zastępca burmistrza Wojciech Czaplij oraz sekretarz miasta Elżbieta Wencel.

Zebranych witała prezes stowarzyszenia Beata Cedrowska, która zarazem dokonała otwarcia zlotu. Uczestnicy uczcili minutą ciszy pamięć o zmarłym Stanisławie Olczyku – byłym prezesie „Przebudzenia” – a następnie odśpiewali modlitwę do św. Jana Chrzciciela.

Przy oprawie muzycznej zespołu Feniks uczestnicy rozpoczęli zabawę, podczas której oprócz słodkiego poczęstunku, czekała na nich także loteria fantowa z ciekawymi nagrodami do wygrania.

15 sierpnia jest dniem szczególnym dla rolników, bo jest to uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, znana także jako Święto Matki Boskiej Zielnej. Tradycyjnie, każdego roku w tym dniu w przepięknym, maleńkim kościółku odbywa się odpust w Starym Sławoszewie.

Święto Matki Boskiej Zielnej przypada na 15 sierpnia i jest ono ważne nie tylko dla rolników, ale dla wszystkich katolików i żołnierzy. Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny sięga do pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wierni idąc 15 sierpnia do kościoła zabierają się ze sobą gałązki i bukiety, aby  je poświęcić. Dawniej wierzono, że poświęcone ziele miało wyjątkowe właściwości. Rośliny miały chronić dom przed piorunami, a jego mieszkańców przed chorobami. Tegoroczny odpust zgromadził w sławoszewskim kościółku tłumy wiernych, odpustową mszę zakończono wspólnym odśpiewaniem pieśni Boże coś Polskę. Wydarzeniu religijnemu towarzyszyły jak zwykle licznie rozłożone kramy z bogatą ofertą handlową.

Drewniana altanka przy stanowisku do grillowania połączona z ławkami i stołem ustawiona jesienią nad zalewem w Łęczycy została zagrodzona czerwono-białą taśmą. Nie można z niej korzystać, bo jest zniszczona. W każdej chwili może runąć. Dodatkowo, kilka dni wcześniej wandale z jednej z ławek oderwali oparcie i wrzucili do zalewu.

– To skandal – mówią zbulwersowani mieszkańcy.

Na chuligaństwo, jak widać, nie ma bata. Mała architektura ustawiona nad zalewami szybko została zniszczona, zwłaszcza po stronie, na której jest plaża. Altana przy stanowisku do grillowania bardzo szybko została zniszczona – na stole wymazane są wulgarne obrazki i wyrazy, na ławkach podobnie, nawet daszek od spodu został pomazany a drewno poskrobane ostrymi przedmiotami.

– Po prostu żal patrzeć, jak to niszczą. Młodzi teraz niczego nie szanują, to teraz altanki nie będzie w ogóle. Nie sądzę, żeby szybko została naprawiona, o ile w ogóle da się ją naprawić – mówi mieszkaniec Łęczycy. – Pomijając te bazgroły, to chyba musieli po niej skakać, albo się wieszać na daszku, bo jak inaczej można zniszczyć prawie nową konstrukcję?

Większość zmotoryzowanych mieszkańców pewnie cieszy się, że na ulicy Kilińskiego strefa płatnego parkowania zostanie zlikwidowana. Choć plany urzędu miasta były zupełnie inne, ostatecznie zdecydowano, że parkomat zostanie przeniesiony gdzie indziej.

Miasto planowało rozszerzyć strefę płatnego parkowania o kilka dodatkowych miejsc przy przychodni zdrowia na ulicy Kilińskiego. Ostatecznie, nie zgodziło się na to starostwo. Zapadła więc decyzja, że strefa płatna między ulicą Poznańską a Przedrynkiem zostanie zlikwidowana i od 1 października wróci bezpłatne parkowanie w tym miejscu.

„Starostwo Powiatowe w Łęczycy nie wydało pozytywnej opinii dotyczącej tej zmiany organizacji ruchu (wydzielenie płatnych miejsc parkingowych przy przychodni, przyp. red.). Parkomat znajdujący się do tej pory na ulicy Kilińskiego zostanie przeniesiony na Strefę Płatnego Parkowania zlokalizowaną na ulicy Kościelnej przy kościele pw. św. Andrzeja w Łęczycy” – informuje urząd miejski w Łęczycy.

Choć większość kierowców woli parkować za darmo, są jednak głosy niezadowolenia. Strefa płatnego parkowania wymusza większą rotację samochodów i zwiększa szansę znalezienia wolnego miejsca do pozostawienia auta.