Przy kościele św. Marcina Biskupa w Siedlcu powstaje żywa szopka. Pomysł w parafiach wiejskich nie był do tej pory realizowany. Celem głównym inicjatywy – podkreśla proboszcz ks. Stanisław Kosiacki – jest przybliżenie, szczególnie dzieciom i młodzieży, warunków w jakich przyszedł na świat Bóg.
Historia sprzed dwóch tysięcy lat jest trudna do zrozumienia, szczególnie dla najmłodszych. Stąd inicjatywa proboszcza parafii pw. św. Marcina Biskupa w Siedlcu Stanisława Kosiackiego, aby ją przybliżyć i urealnić.
– Jeszcze w poprzedniej parafii zrodził mi się pomysł urządzenia żywej szopki. Niestety nie udało mi się go zrealizować, mimo, że 12 lat byłem tam proboszczem. W Siedlcu jestem od czerwca br., ale postanowiłem nie czekać. Przyznaję, że niezwykle ważną dla mnie motywacją jest wsparcie parafian. Nie mniej istotny jest też cel powstania szopki, chodzi o przybliżenie i chociażby częściowe zrozumienie istoty narodzin Boga. Współczesnemu człowiekowi, szczególnie młodemu, trudno jest sobie wyobrazić narodziny w zimnej, brudnej stajence w otoczeniu zwierząt. Przecież dzisiaj są szpitale, sterylne warunki, to jak to było kiedyś możliwe? Stąd – argumentuje proboszcz – mój pomysł na wizualizację cudu narodzin Boga. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami i zdecydowanie obraz szybciej dociera niż słowo. Tej atmosfery nie odda też żłobek urządzony w kościele, gdzie panuje niezwykły, świąteczny nastrój, wszędzie dominuje światło, gra kolorów. Dlatego chcę pokazać jak najbardziej zbliżone do realiów warunki nadejścia Boga na świat.
Pomysł cieszy się dobrym przyjęciem u parafian. Jednego z nich spotykamy przy aktywnej pracy nad urządzaniem szopki.
– Chętnie pomagam, bo uważam, że zbudowanie żywej szopki to bardzo dobry pomysł – usłyszeliśmy.
Podobną opinię wyraził także ks. biskup Wojciech Osial, obecny w siedleckiej parafii podczas sakramentu bierzmowania. Zadeklarował odprawienie sumy w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia.
Policjanci zatrzymali sprawców kradzieży belek stropowych z tereny budowy domu. Dwóch mężczyzn w wieku 26 lat na gorącym uczynku ujął świadek tego przestępstwa. Dzięki jego czujności mienie warte ponad 3 tysiące złotych nie padło łupem złodziei. Zatrzymani usłyszeli dwa zarzuty kradzieży i jeden jej usiłowania, a za takie czyny grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
17 grudnia 2022 roku około godziny 14.30 policjanci pojechali na teren gminy Daszyna, gdzie świadek ujął na gorącym uczynku sprawców kradzieży. Podczas spaceru zauważył, że na działce sąsiada dwóch mężczyzn ładuje do dostawczaka składowany tam materiał budowlany. Jak się okazało nie byli to właściciele, ani budowlańcy, a do pojazdu zdążyli już załadować sześć belek stropowych. Świadek, aby uniemożliwić im kradzież zabrał kluczyki od pojazdu i zaalarmował właścicieli. Wezwani na miejsce mundurowi zatrzymali sprawców, którymi okazali się 26-letni mieszkańcy powiatu łęczyckiego. Dzięki czujności świadka mienie warte ponad 3 tysiące złotych nie padło łupem złodziei. Kiedy sprawą zajęli się kryminalni szybko wyszło na jaw, że to nie jedyne przestępstwo, które popełnili. W połowie 2022 roku z terenu tej samej budowy ukradli belki stropowe i nadproża, a na początku tego miesiąca bloczki betonowe. Część skradzionego wówczas mienia policjanci zabezpieczyli na terenach ich posesji. Odzyskane mienie trafiło już do właściciela. Podejrzani usłyszeli łącznie dwa zarzuty kradzieży i jeden jej usiłowania, a za takie czyny grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Pamiętajmy, że zawsze warto poprosić sąsiada o to, żeby podczas naszej nieobecności zaopiekował się naszą działką, domem czy mieszkaniem. Jak pokazuje przykład sąsiedzka pomoc jest niezawodna.
W Łęczycy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wspólnie z funkcjonariuszami straży miejskiej na bieżąco monitoruje sytuację osób najbardziej potrzebujących. Kiedy na terenie miasta pojawia się osoba bezdomna – podejmowane są szybkie działania. I choć zwykle jest trudno przekonać do przyjęcia pomocy, ostatecznie udaje się przekonać, do tego, by pomocnej dłoni nie odpychać.
– Do urzędu miejskiego w Łęczycy wpłynęło pismo od wojewody zlecające prowadzenie intensywnych kontroli i regularnego patrolowania miejsc, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne w związku z trudnymi warunkami pogodowymi. My takie działania prowadzimy ze swojej strony na bieżąco. Na chwilę obecną nie mamy informacji i nie zauważyliśmy, aby na terenie miasta przebywały osoby bezdomne. Jeśli ktoś z mieszkańców zauważył osobę potrzebującą pomocy, to prosimy o zgłoszenie do MOPS lub bezpośrednio do naszej jednostki – mówi Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy.
W tym roku zima złapała zdecydowanie wcześniej niż w latach ubiegłych. Tym bardziej w okresie przedświątecznym, nie można zostawić nikogo bez pomocy, a sytuacje są różne. Czasami osoby bez dachu nad głową robią sobie noclegownie w piwnicach czy na klatkach schodowych. O takich sytuacjach zawsze należy powiadomić służby.
Budynki do praktycznej nauki zawodu w ZSZ nr 1 w Łęczycy wymagały remontów. Szczególną bolączką był przeciekający dach na obiekcie stacji diagnostycznej. Od niedawna sytuacja się zmieniła się na lepsze.
O zakończeniu prac związanych z wymianą dachu na budynku stacji diagnostycznej, mówi dyrektor zespołu, Jarosław Świtoń.
– W ostatnim czasie zakończono prace związane z wymianą dachu na budynku stacji diagnostycznej. Inwestycja ta bardzo cieszy, bo każdorazowy opad atmosferyczny budził obawy o bezpieczeństwo kosztownego sprzętu zgromadzonego w obiekcie – słyszymy. – Dzięki dobrej współpracy z organem prowadzącym, który zabezpieczył na realizację inwestycji kwotę pół miliona złotych, zadanie zostało przeprowadzone sprawnie i należytą starannością.
Janusz Jagodziński, wójt Grabowa i przewodniczący rady Józef Drozdowski byli ze świątecznymi życzeniami u najstarszej mieszkanki gminy Grabów, pani Marianny Włodarczyk, która skończyła 105 lat.
– Większość czasu leżę w łóżku. Ale i tak jestem szczęśliwa, że tylu ludzi o mnie pamięta. Wnuk się mną opiekuje, pomaga mi ksiądz proboszcz z Grabowa a dziś goszczę u siebie władze gminy. Obecne moje życie nie jest łatwe, ale godzę się z tym, bo nie ja o tym zadecyduję, kiedy mam odejść. Niedługo Wigilia, przyjedzie cała rodzina i to jest właśnie szczęście. Kiedy jest się młodym, zapracowanym, nie myśli się o takich oczywistych sprawach. Refleksje przychodzą później, na stare lata – mówi z uśmiechem pani Marianna.
Wójt i przewodniczący życzyli seniorce przede wszystkim zdrowia i dalszej pogody ducha.
Pod koniec października urząd miejski w Łęczycy przekazał informację, że w obecnym sezonie zimowym lodowiska w mieście nie będzie. Decyzja została zmieniona i na stadionie miejskim ustawiono lodowisko.
Ślizgawki w Łęczycy miało nie być, z uwagi na „szalejące ceny wszystkich koniecznych wydatków w ramach uruchomienia lodowiska. Dotyczą one samej usługi wynajmu obiektu wraz z obsługą oraz wody i prądu”.
Lodowisko jednak jest i na to raczej nikt narzekać nie będzie. Szaleństwo na lodzie przyciąga nie tylko dzieci, ale też młodzież oraz dorosłych. To świetna forma spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu zimą.
Jak przekazuje miasto:
„W wyniku przeprowadzonego postępowania ofertowego na wynajem i obsługę lodowiska została złożona bardzo korzystna oferta, w ramach której miasto Łęczyca nie będzie ponosić żadnych kosztów związanych z powyższym. Miasto Łęczyca zobowiązane jest ponieść koszty energii elektrycznej i wody, niezbędnych do uruchomienia tafli lodowej. Z kolei w tym zakresie udało nam się pozyskać sponsora, który zadeklarował przekazanie darowizny, pokrywającej wskazane wydatki.
Lodowisko zostanie uruchomione jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia (w tej chwili instalacja została już rozłożona na stadionie miejskim i czekamy jedynie na dostęp do energii elektrycznej). Atrakcja ta, zgodnie z zawartą umową, będzie funkcjonować do 15.02.2022r., chyba że warunki atmosferyczne pozwolą, wówczas termin zostanie wydłużony.
Zgodnie z deklaracjami Wykonawcy, ceny biletów będą następujące:
– 10,00 zł – bilet ulgowy
– 12,00 zł – bilet normalny
– 7,00 zł – wypożyczenie łyżew.
Podkreślamy, że udało nam się wynegocjować, aby dzieci i młodzież szkolna mogli korzystać nieodpłatnie z lodowiska przez 3 godziny dziennie w dni powszednie”.
Przy Samorządowej Szkole Podstawowej im. Władysława Łokietka w Topoli Królewskiej zakończyły się prace związane z budową przyszkolnej pływalni. Jak informuje wójt gminy Łęczyca Jacek Rogoziński, pozostało już tylko posprzątać, napuścić wodę i sprawdzić, czy wszystko gra. Dzieci najprawdopodobniej zaczną korzystać z basenu w pierwszej połowie stycznia.
– Mimo wielu trudności po drodze, np. przyłączeniowych, udało się rozpocząć, zrealizować i zakończyć w terminie tę inwestycję. Cieszę się, że dzieci będą mogły w szkole uczyć się pływać. Udostępniamy basen po Nowym Roku, jak dzieci już wrócą do szkoły – mówi J. Rogoziński, wójt gminy Łęczyca.
Budowa basenu w Topoli Królewskiej trwała od maja ubiegłego roku. Na ten cel gmina Łęczyca pozyskała dofinansowanie ze środków Ministra Sportu i Turystyki, z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych w Łącznej oraz z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki wodnej w Łodzi, łącznie w kwocie prawie sześć i pół miliona złotych. Całość inwestycji kosztowała ponad 7 milionów.
W głównej hali basenowej znajdują się m.in. basen główny z torami pływackimi, zjeżdżalnia, brodzik dla dzieci, sucha sauna oraz wanna SPA. Po przeprowadzeniu testów, jeśli wszystko będzie bez żadnych zastrzeżeń, obiekt zostanie oddany do użytku 9 stycznia przyszłego roku. Będą z niego korzystać dzieci ze szkół z terenu gminy Łęczyca oraz mieszkańcy.
W ramach inwestycji powstała praktyczna, przyszkolna pływalnia. Jest dostosowana przede wszystkim do potrzeb dzieci szkolnych. Umożliwi im naukę pływania oraz oswajania się z wodą.