22/12/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 53)

Na drodze krajowej nr 11 w Gołkowicach (woj. opolskie) doszło do koszmarnego wypadku, w którym zginął 42-letni mężczyzna.

Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że 42-letni obywatel Ukrainy kierujący fordem mondeo, najprawdopodobniej w wyniku nadmiernej prędkości, zjechał na lewy pas i zderzył się czołowo z ciężarówką marki Scania.

Siła uderzenia była tak duża, że auto 42-latka zostało rozerwane na części. Do sieci trafił film z wypadku, opublikowany przez kanał STOP CHAM. Dzięki kamerze samochodowej kierowcy jadącego bezpośrednio za ofiarą wypadku widać, jak doszło do zderzenia.

Oprócz prac brukarskich, które prowadzi każdego roku Zieleń Miejska, miasto zazwyczaj planuje także większe inwestycje związane z remontem dróg. W tym roku jednak na żadnej głównej ulicy miasta prace nie będą realizowane, na uwadze są ulice osiedlowe.

W planach drogowych inwestycji miejskich, które wykonać ma Zieleń Miejska przewidzianych do realizacji w obecnym roku znalazły się przede wszystkim: rekonstrukcja ulic Osiedlowej i Orzeszkowej oraz naprawa chodnika przy SP nr 4. Czy coś poza tym?

„Wszystkie główne ulice na terenie miasta nie wymagają przeprowadzenia prac remontowych, natomiast uliczki osiedlowe będą sukcesywnie naprawiane w zależności od pozyskiwanych środków finansowych, o które miasto będzie się nieustannie starać w momencie uruchomienia środków z KPO (Krajowy Plan Odbudowy)” – przekazuje urząd miasta w Łęczycy.

Materiały budowlane już od kilku tygodni leżą na placu naprzeciwko młyna przy ul. Przejazd w Poddębicach. Dziurawa droga ma zostać wyremontowana. Na inwestycję czekają wszyscy, bowiem z powodu ciężkiego sprzętu ulica w niektórych miejscach przypomina ser szwajcarski. Piesi liczą na chodniki.

O problemach z Przejazd pisaliśmy już niejednokrotnie. Odkąd gmina poinformowała o planowanym remoncie, poddębiczanie pytają o termin rozpoczęcia prac.

– Inwestycja Gminy Poddębice polegająca na przebudowie ul. Przejazd i Południowej rozpocznie się w najbliższych dniach. Przedsięwzięcie warte 5,2 mln zł otrzymało wsparcie środków zewnętrznych na poziomie blisko 60%. W ramach zadania przewidziane jest m.in. wykonanie infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, budowa nowej jezdni asfaltowej, chodników i zjazdów. Wykonawcą prac jest Przedsiębiorstwo Robót Drogowych – mówi burmistrz Piotr Sęczkowski.

W miejscowości Sosnowiec pod Zgierzem ciężarówka zderzyła się z samochodem osobowym – suzuki swift. Siła uderzenia była ogromna. W osobówce zakleszczony został około 50-letni mężczyzna. Przybyła na miejsce straż pożarna odstąpiła od próby wydobycia mężczyzny i reanimacji.

Na miejscu pracują wszystkie służby. Droga krajowa na14 w miejscu wypadku jest całkowicie zablokowana. Zorganizowano objazd. Ruch odbywa się drogą krajową nr 71.

Policja ustala, co było przyczyną wypadku.

Ruch ma zostać przywrócony w południe.

Otrzymaliśmy list od mieszkańców wsi, którzy proszą redakcję o interwencję. Jak się dowiedzieliśmy, system melioracyjny nie jest sprawny, a pola zalewane. – To jest ogromny problem – argumentuje pani Anna, jedna z mieszkanek. – W sprawie została powiadomiona gmina i starostwo.

Na polach stoi woda. Rolnicy są pewni, że utrzymywanie tak wysokiego poziomu wody, spowoduje wygnicie roślin i wypłukania z gruntu wszystkich składników odżywczych potrzebnych do życia i wegetacji roślin.

„Wody opadowe oraz wody z roztopów śniegu wchłaniane są do gruntu. Wody te spływają rurami melioracyjnym z wszystkich pól do rury głównej, znajdującej się na moim polu – czytamy w liście przesłanym w imieniu mieszkańców wsi Upale przez panią Annę. – My próbowaliśmy sami udrożnić i przeczyścić meliorację jesienią ubiegłego roku, jak również w poprzednich latach. W drenach melioracyjnych znajdują się kokony splątanych korzeni z przydrożnych topoli. Składany był wniosek do wójta gminy Daszyna Zbigniewa Wojtery z prośbą o wycięcie drzew, rosnących w części w pasie drogowym jak również na naszej działce. Sprawa ta została przekazana do starostwa w Łęczycy z prośbą o zgodę na wycięcie drzew ze względu na częste zalewania pól wszystkich mieszkańców wsi Upale. Niestety z protokołu otrzymanego pocztą , dostaliśmy odmowę na wycięcie drzew ze względu na to, iż są zdrowe i nie zagrażają społeczności lokalnej”.

Temat zapchanej melioracji znany jest w urzędzie gminy Daszyna.

„Pracownicy gminy byli na wizytacji. Jednak każą czekać , aż woda sama opadnie. Ale wtedy będziemy czekać do lata. Wniosek o umorzenie podatku od gruntów płaconych do gminy zostanie odrzucony, żadnych dochodów z gospodarowania gruntami nie uzyskamy” – dodaje mieszkanka wsi.

– Jest to duży problem, bo po pierwsze w chwili obecnej nic nie można zrobić z uwagi na wysoki poziom wody a po drugie, niestety na terenie naszej gminy nie działa spółka wodna. Tak naprawdę rolnicy muszą sami podjąć działania zmierzające do udrożnienia systemu melioracyjnego. Nic nie funkcjonuje na zawsze, urządzenia melioracyjne też się starzeją i wymagają konserwacji, co wiąże się z kosztami – komentuje wójt Zbigniew Wojtera.

Pozostaje jeszcze problem wycinki drzew, które w ocenie mieszkanki i jej ojca przybyłego na miejsce rozlewiska są poważnym problemem. Czy starostwo wydało decyzję odmowną na wycinkę? – pytamy wicestarostę Wojciecha Zdziarskiego.

– Nie potwierdzam takiego faktu, jako że w ciągu ostatniego miesiąca nie wpłynęło do urzędu żadne pismo od mieszkańców wsi Upale w sprawie wycinki drzew – słyszymy.

Mieszkanka potwierdza, że pismo o wyrażenie zgody na wycinkę topól złożyła w 2020 i wówczas otrzymała odpowiedź odmowną.

Temat zalewania działek rolnych był też poruszany na zebraniu wiejskim.

– To jest trudna sprawa, tym bardziej, że na terenie naszej gminy rozwiązano spółkę wodną. Niemniej jednak, kiedy woda opadnie będziemy zastanawiać się jak wspólnie rozwiązać problem – deklaruje sołtys Jadwiga Krysztofiak.

Nikt z gości Domu Kultury nie myślał w tłusty czwartek o kaloriach. Na biesiadzie sala była pełna łasuchów, a stoły zastawione wszelkiego rodzaju pączkami, racuchami i faworkami. Uczestnicy bawili się świetnie.

Ze sceny płynęły doskonale wszystkim znane biesiadne piosenki (organizatorzy przygotowali oczywiście okazjonalne śpiewniki), więc sala rozbrzmiewała gromkim śpiewem w rytm muzyki granej przez Kapelę Łęczycką. Gwoździem programu było rozstrzygnięcie konkursu na idealny pączek. Spontanicznie wybrane jury za najlepsze uznało pączki sekcji kulinarnej Łęczyckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Oprócz niekończących się śpiewów były również śmieszne konkursy i loteryjka. Panowała wspaniała atmosfera zabawy.

Remont drogi powiatowej 2506 E, na odcinku od Topoli Królewskiej do Radzynia rozpoczął się w ubiegłym roku i objął zakresem fragment biegnący przez teren gminy Grabów. Ruszył już drugi etap remontu na odcinku drogi położonym na terenie gminy Łęczyca. Zgodnie z planem całkowite zakończenie remontu przewiduje się na 31 października br.

Przypomnijmy, inwestycję rozpoczęto od wsi Radzyń i do końca listopada ubiegłego roku firma zakończyła prace na terenie gminy Grabów. W tej chwili rozpoczęto remont dalszych odcinków drogi. Jest to największa inwestycja powiatu w tej kadencji a jej realizacja ma służyć poprawie bezpieczeństwa na odcinku Topola Królewska – Radzyń.

Koszt całkowity zadania to kwota 14 287 110,81 złotych, z czego ok. 13 572 110,81 zł pochodzi z Rządowego Funduszu „Polski Ład Program Inwestycji Strategicznych”, pozostałe środki w kwocie 715 000,00 zł to wkłady własne samorządów biorących udział w zadaniu przebudowy drogi powiatowej.

Mieszkańcy osiedli Królów i Kwiatowego, z inicjatywy radnego miejskiego Krzysztofa Razika, spotkali się w magistracie z burmistrzem Pawłem Kuleszą. Głównym tematem spotkania jest fatalny stan dróg wewnętrznych i brak oświetlenia ulicznego.

W sali konferencyjnej urzędu miejskiego, oprócz włodarza Łęczycy w spotkaniu uczestniczyli również wiceburmistrz Wojciech Czaplij i Adam Kujawa, dyrektor Zieleni Miejskiej.

– Jako radny miejski reprezentujący okręg wyborczy na terenie którego znajdują się osiedla Królów i Kwiatowe, miałem obowiązek zadośćuczynić prośbie mieszkańców i poprosić przedstawicieli władz miasta o spotkanie. Moje działania, jako radnego wnioskującego o zabezpieczenie środków w budżecie na 2023 rok z przeznaczeniem na remont dróg osiedlowych nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, stąd inicjatywa mieszkańców. W pełni ją popieram, z uwagi na fatalny stan dróg osiedlowych, który trwa od wielu lat – mówi Krzysztof Razik.

Więcej w papierowym „Reporterze” już w poniedziałek…

Na składach opału ceny węgla znacznie spadły w porównaniu z tymi z końca ubiegłego roku, gdzie za tonę trzeba było zapłacić nawet 3500 złotych. Z uwagi właśnie na szokujące ceny, wielu mieszkańców zdecydowało się na zakup węgla po preferencyjnej cenie od samorządu. Miasto Łęczyca jest w trakcie dystrybucji opału z drugiego rozdania.

W jednym ze składów opału pod Łęczycą dowiedzieliśmy się, że w środę była dostawa i węgiel obecnie jest dostępny w sprzedaży. Za tonę orzecha trzeba zapłacić prawie 2150 złotych a za tonę kostki – prawie 2300 złotych. W kolejnym składzie w regionie także nie ma problemu z zamówieniem opału, natomiast cena za tonę kostki wynosi 2500 złotych a orzecha 2100 złotych. Na tle sprzedawców, samorząd oferuje zakup węgla po zdecydowanie niższej cenie, nie dziwi więc spore zainteresowanie.

„Dystrybucja węgla w drugim rozdaniu już trwa i potrwa do kwietnia br. W ubiegłym roku za pośrednictwem miasta Łęczyca mieszkańcy zakupili 149 ton węgla, w tym roku zapotrzebowanie jest szacowane na ok. 250 ton. Miasto kupuje węgiel ze składu węgla w Parzęczewie. Cena wynosi 1780 zł za tonę” – przekazuje urząd miejski w Łęczycy.

Podczas remontu drogi powiatowej z Topoli Królewskiej do Kłodawy uszkodzony został światłowód. Trzeba było czekać kilka dni, żeby mieszkańcy mieli znów dostęp do internetu. Jak się dowiedzieliśmy, nie jest to pierwsza sytuacja w której wieś została odcięta od wirtualnego świata.

Jak się okazuje, w miejscowości Szłapy położonej między Grabowem a Łęczycą nie brakuje miłośników surfowania w sieci. Firma Orange przyjęła bardzo dużo reklamacji, o problemach mieszkańców dowiedziało się też starostwo w Łęczycy.

– Jest XXI wiek, mamy podobno już na bardzo dobrym poziomie technicznym systemy informatyczne i informacyjne a tu taki numer. Jak to możliwe, że firma prowadzi prace remontowe na drodze i w rowach przydrożnych bez żadnych planów, nikt nie wie gdzie biegną przewody i inne media, ja sobie po prostu nie mogę wyobrazić. Nie oskarżam pracowników firmy, bo oni dostają chyba wskazania od kierownictwa, które moim skromnym zdaniem winno wiedzieć, gdzie można prowadzić prace. Próbowałem wyjaśnić w piątek sytuację, bo pracuję zdalnie i nagły brak łącza doprowadził do wielu kłopotów, niestety telefon do firmy Orange nie przyniósł żadnych wyjaśnień. Sztuczna inteligencja przyjęła zgłoszenie, informując mnie, że jeżeli jest to usterka z mojej winy będę zobowiązany do zapłaty 129,00 zł a uszkodzenie zostanie naprawione do 13 lutego br., czyli do poniedziałku. Zostawiłem to bez komentarza.

Bardziej dociekliwa była inna mieszkanka wsi Szłapy.

– Podczas czyszczenia rowów przy drodze kłodawskiej we wsi Dąbie też zniszczyli światłowód i nie było łącza ok. miesiąca. Rozmowy z firmą Orange nie przynosiły oczekiwanego skutku. Nauczona doświadczeniem sprawdziłam stan wykopów w obrębie skrzyżowania drogi kłodawskiej z drogą gminną biegnąca przez wieś Szłapy. To, co zobaczyłam przeszło moje wyobrażenia. W sobotę zaczął padać deszcze, wszystkie przewody zalegały w błocie i na deszczu, święty by nie pomógł, Internet nie mógł działać. Dodam, że podobnie jak sąsiad także pracuję zdalnie. Pozostało nam czekać do poniedziałku.

Na sygnał mieszkańców, w poniedziałek 13 lutego br. nasz reporter skierował pytanie do inwestora, czyli do starostwa powiatowego w Łęczycy. Czy samorząd został powiadomiony o problemach z internetem?

– Nie, nie mieliśmy informacji o tej sytuacji – słyszymy od Marzeny Kamińskiej, kierownik wydziału inwestycji i zamówień publicznych w łęczyckim starostwie powiatowym. – Za chwilę wszystko sprawdzę.

Istotnie, po kilku minutach kierownik oddzwoniła potwierdzając awarię i jednocześnie zapewniając, że do godziny 17.00 w poniedziałek, uszkodzenie zostanie naprawione.

Rzeczywiście, sygnał wrócił, ale…

– I tak jestem stratny, bo nie wykonałem zadania a poza tym dlaczego mam płacić zgodnie z umową z Orange za cały miesiąc, skoro przez 3 dni nie dostarczono mi sygnału. Na pewno zwrócę się do operatora z pytaniem, jak zamierza zrekompensować mi stratę – zapewnia mężczyzna.