04/05/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 40)

W Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego im. Zdzisława Paszkiewicza w Łęczycy powstała nowa specjalistyczna pracownia samochodowa. Wyposażona w sprzęt nowej generacji stanowi nowoczesną bazę dydaktyczną do nauki w zawodzie – mechanik samochodowy.

CKZiU wzbogaciło się o nową pracownię i samochód do nauki jazdy. Kamil Cieśliński, dyrektor placówki, mówi o nowoczesnej bazie do prowadzenia praktycznej nauki zawodu, która ma kolosalne znaczenie w doskonaleniu umiejętności uczniów.

– Niewątpliwie dużym sukcesem jest zakup za 103 tysiące zł samochodu osobowego z przeznaczeniem do prowadzenia nauki jazdy dla uczniów. Wyremontowana i wyposażona w nowoczesny sprzęt pracownia samochodowa pozwala na prowadzenie praktycznej nauki zawodu, jak również realizację usług dla klientów. Specjalistyczny sprzęt w postaci 2 włoskich podnośników o wartości 80 tysięcy zł oraz kompletne wyposażenie pracowni zakupione za kwotę 160 tysięcy zł pozwala na profesjonalne wykonanie usług. Ponadto dysponujemy też sprzętem do kompletnego serwisowania opon o wartości 70 tysięcy zł.

Inwestycje zrealizowano dzięki środkom zewnętrznym.

Urząd miasta w Łęczycy informował nie tak dawno temu, że dyrektor Hanna Pawłowska złożyła wypowiedzenie umowy o pracę z okresem obowiązywania do 24 lutego. Powód? Przejście na emeryturę. Jednak zarządzeniem burmistrza z 6 marca na stanowisko dyrektora muzeum w Łęczycy ponownie została powołana Hanna Pawłowska. Rozpoczynająca się kadencja potrwa do 6 marca 2026 roku.

Do konkursu na stanowisko dyrektora muzeum w Łęczycy przystąpiło trzech kandydatów, z których jeden nie przeszedł pierwszego etapu ze względu na złożenie wymaganej dokumentacji po upływie terminu określonego w regulaminie. Po wysłuchaniu przedłożonego przez kandydatów programu działania muzeum, komisja konkursowa desygnowała na stanowisko dyrektora Hannę Pawłowską. Zarządzeniem burmistrza z dnia 6 marca br. burmistrz Paweł Kulesza nominował kandydatkę na dyrektor muzeum w Łęczycy.

Jakie plany i zamierzenia dotyczące łęczyckiego muzeum ma Hanna Pawłowska?

– Za najbardziej istotne zadanie w obszarze infrastruktury zamkowej uważam odwodnienie dziedzińca zamkowego oraz stworzenie koncepcji rekonstrukcji Domu Starego. Zakładam także otwarcie na terenie zamku punktu gastronomicznego i wynajem obiektu na eventy podmiotów zewnętrznych. W przyszłej działalności przewiduję kontynuację imprez wpisanych w funkcjonowanie placówki, czyli organizację Turniejów Rycerskich, Nocy Muzeów i Nocy Kupały – mówi dyrektor muzeum w Łęczycy.

O ustawienie kilku ławek przy ul. Kolejowej oraz naprawę tych, które znajdują się przy alejce prowadzącej od stacji trafo do zalewu zaapelował na sesji miejskiej Karol Zieliński.

– Zgodnie z postulatami mieszkańców, apeluję do władz miasta o ustawienie ławek na odcinku ulicy Kolejowej do Górniczej. Nowa, ładna trasa jest miejscem spacerów mieszkańców Łęczycy. Prawdą też jest, że spacerowicze to w większości ludzie starsi, dla których możliwość skorzystania z ławki podczas dłuższego spaceru jest niezwykle ważna. Podobnie w innym miejscu ławki stojące na odcinku od wejścia przy stacji trafo do kładki nad zalewem są zniszczone, porośnięte mchem, często uszkodzone i bez oparcia – mówił radny. – Myślę, że nie mniej istotnym, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa, jest konieczność zainstalowania lamp ulicznych przy ulicy Kolejowej do Górniczej.

Burmistrz Paweł Kulesza przyznał radnemu rację.

– Trudno nie zgodzić się ze zgłoszonymi postulatami, stąd już teraz mogę zapewnić, że zarówno ławki, jak i lampy uliczne zostaną w tym roku ustawione. Część zadań wykonają pracownicy JB Zieleń Miejska, podobnie jak teraz prowadzą prace pielęgnacyjne w drzewostanie – powiedział włodarz miasta.

Tomasz Olczyk, radny powiatowy i jednocześnie komendant straży miejskiej w Łęczycy, zwrócił uwagę podczas niedawnej sesji o starym chodniku w obrębie skrzyżowania ulic ZWZ i Belwederskiej.

Nierówności, wystające płyty stwarzają poważne zagrożenie dla pieszych.

– Czy w tegorocznym budżecie powiatu znajdą się środki na naprawę niebezpiecznego chodnika? Nierówności, wystające płyty chodnikowe stwarzają poważne zagrożenie zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów – argumentował T. Olczyk.

Mieszkańcy od dawna denerwują się z powodu chodnika.

– Moja sąsiadka potknęła się o wystającą płytę, upadła doznając urazu kolana. Od trzech miesięcy trwa proces leczenia i nie widać końca. Ulicę wyremontowano a o chodniku zapomniano – mówi mieszkanka z pobliskiego osiedla.

Czy zaplanowano remont chodnika?

– Powiat łęczycki nie dostał żadnej dotacji dla ulicy Belwederskiej w Łęczycy i w związku z tym nie są przewidziane żadne inwestycje w 2023 r., jedynie bieżące utrzymanie. Jeśli zostaną ogłoszone kolejne nabory na dofinansowanie zadań inwestycyjnych, to ta droga jest przewidziana do zgłoszenia w kolejnych wnioskach – wyjaśnia Beata Miłecka, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Łęczycy.

O plany i zamierzenia w kontekście trudnej sytuacji finansowej placówki, pytamy nowego dyrektora szpitala, dr Łukasza Michalaka.

–  Sytuacja finansowa szpitala jest, istotnie, bardzo trudna. Strata finansowa za 2022 rok wyniosła 4 mln, prognozowana strata na obecny rok to kwota ok. 10 mln. Nie jesteśmy jedynym szpitalem powiatowym, który boryka się z problemami finansowymi – usłyszeliśmy od dyrektora. – Placówka nie jest dla mnie nowa, ale obecnie oglądam ją z nieco innej perspektywy. Dlatego o realizacji moich pomysłów powiem w niedługim czasie. A na teraz mam dobrą informację, w okulistycznej poradni przyjmuje obecnie dwóch lekarzy, niebawem dojdzie trzeci. Pracownia dysponuje nowym aparatem do wykonywania badania  OCT oka, co jest bardzo istotnym elementem diagnostyki chorób oczu.

Więcej w papierowym wydaniu „Reportera”.

Wybita szyba przy wejściu do budynku poczty na Wyszyńskiego od razu rzuca się w oczy. Ostatnio w mieście doszło do kilku dewastacji. Chuligani wzięli na celownik nie tylko pocztę, ale też samochody. Natomiast przy Lotniczej okradziona została całodobowa myjnia.

– To efekt zaciemnienia. Może już warto skończyć z tym absurdem i włączać w nocy oświetlenie – uważają mieszkańcy.

Policja poinformowała redakcję, że w Ozorkowie rzeczywiście doszło do wybicia szyb w autach i kradzieży. Prowadzone są też czynności ws. dewastacji pocztowych drzwi.

O nocnych eskalacjach związanych z dewastacją mienia i kradzieży przy Lotniczej będzie można przeczytać w papierowym wydaniu „Reportera”.

Łukasz Michalak, p.o. dyrektora szpitala w Łęczycy, poinformował starostę oraz radnych powiatu łęczyckiego o pogarszającej się sytuacji finansowej Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łęczycy oraz o konieczności podjęcia „trudnych, bolesnych i wymagających odwagi decyzji”. Wśród jednej z tych „trudnych” decyzji ma być likwidacja oddziału ginekologiczno-położniczego.

Strata finansowa w ZOZ w Łęczycy za 2022 rok ma wynieść około 4 milionów złotych, planowana strata w 2023 roku ma wynieść około 10 milionów złotych a skumulowane straty z lat poprzednich przekroczyły wartość kapitałów własnych. W planie finansowym na 2023 rok niemal 100 procent dochodów z NFZ zostanie wydane na pensje pracowników. Sam oddział ginekologiczno-położniczy na koniec października 2022 wygenerował stratę w wysokości 2,64 miliona złotych a w 2022 roku w łęczyckim szpitalu przyszło na świat 294 dzieci. W piśmie z ZOZ przedstawiane są argumenty finansowe a powodem spadającego zainteresowania porodami w Łęczycy mają być: brak nowoczesnego sprzętu, słabej jakości baza lokalowa, niewykonywanie porodów w znieczuleniu.

Jeden z radnych powiatu łęczyckiego, który z „Reporterem” rozmawiał o piśmie z ZOZ jest zaskoczony takim podejściem do sprawy.

– Propozycja zaprzestania udzielania świadczeń medycznych w zakresie położnictwa i neonatologii w szpitalu w Łęczycy jest dla mnie jako radnego powiatu łęczyckiego nie do przyjęcia. Przecież oddział ginekologiczno-położniczy to nie tylko porody, to także choroby kobiece. Jednak w ub. roku te 294 kobiety zdecydowały się rodzić w ZOZ w Łęczycy, gdyby nie oddział, musiałyby rodzić w Kutnie czy Zgierzu, a kiedy zaczyna się poród, w tak stresującej sytuacji, dla wielu przyszłych mam najważniejsze jest, żeby jak najszybciej trafić pod opiekę specjalistów. Uważam, że szpital powinien podjąć skuteczne działania, żeby zwiększyć atrakcyjność oddziału ginekologiczno-położniczego, a nie wychodzić z propozycją jego likwidacji – uważa jeden z samorządowców powiatu łęczyckiego. – Zamknięcie tego oddziału, a co za tym idzie oddziału noworodkowego być może byłoby dobrą decyzją ekonomiczną, ale na pewno nie społeczną. Nie można patrzeć tylko na pieniądze.

W piśmie, p.o. dyrektora ZOZ informuje organ właścicielski, że „zaprzestanie udzielania świadczeń medycznych w zakresie położnictwa i neonatologii nie spowoduje zmniejszenia wartości kontraktu z NFZ. W zamian za to, ZOZ w Łęczycy będzie mógł rozpocząć udzielanie świadczeń ortopedycznych w ramach pododdziału ortopedycznego”.

Łukasz Michalak, p.o. dyrektora szpitala w Łęczycy, nie chce na łamach gazety komentować sprawy.

Zarząd oraz rada powiatu łęczyckiego będzie musiała przeanalizować wszelkie „za” i „przeciw” oraz podjąć niełatwą decyzję.

Starosta łęczycki Janusz Mielczarek podkreśla natomiast, że zarząd nie zajął stanowiska w tej sprawie i nie zajmie dopóki nie będzie miał pełnego obrazu dotyczącego finansów szpitala, a te zostaną przedstawione pod koniec marca.

– Szpital musi funkcjonować jako całość i pod takim kątem należy także analizować jego finanse. Na razie na pewno żadna decyzja w sprawie ewentualnej likwidacji ginekologii nie zapadła i w najbliższym czasie nie zapadnie. Najpierw przeanalizujemy całość zestawienia finansowego, później będziemy analizować różne możliwości, ale na pewno żadna decyzja nie zostanie podjęta pochopnie. Poza tym nowy dyrektor szpitala również z tym problemem będzie musiał się zmierzyć, zobaczymy jakie będzie miał propozycje. Póki co, możemy cieszyć się z zastrzyku gotówki dla ZOZ w Łęczycy, jakiego się nie spodziewaliśmy, ponieważ NFZ podpisał aneks na tzw. nadwykonania i za niektóre z usług medycznych tych nadprogramowych zapłacił nawet 100 procent, co się nie zdarza – mówi starosta łęczycki J. Mielczarek.

21 nielegalnych automatów do gier zabezpieczonych przez łódzką Krajową Administrację Skarbową (KAS).

Łódzka KAS zlikwidowała w centrum Łęczycy 3 punkty w których organizowano nielegalne gry. Zabezpieczono tam 17 automatów do gier i zatrzymano 3 osoby, którym przedstawiono zarzuty prowadzenia nielegalnych gier hazardowych. Niestety nie przerwało to dotychczasowego procederu. Funkcjonariusze Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego w Łodzi w kolejnym tygodniu skontrolowali inny lokal w Łęczycy, gdzie również urządzano nielegalne gry. Na miejscu zabezpieczono następne 4 automaty i przesłuchano kolejną osobę podejrzaną o prowadzenie gier bez koncesji oraz poza kasynem.

W trakcie kontroli funkcjonariusze oprócz 21 nielegalnych automatów do gier zabezpieczyli dużo dowodów rzeczowych m.in. telefony, monitoringi, notesy i routery. W 4 przeszukanych lokalach znaleźli łącznie prawie 3 tys. zł.

Podejrzanym, którzy organizowali nielegalny hazard grozi kara grzywny oraz kara pozbawienia wolności do lat 3.

Krajowa Administracja Skarbowa walczy z nielegalnym urządzaniem gier na automatach likwidując kolejne punkty na mapie naszego kraju. Nie jest to jednak jedyny sposób walki z szarą strefą w środowisku gier hazardowych. Nielegalne punkty gier tworzone są w wielu miejscach a wśród graczy są coraz młodsze osoby. KAS kontynuuje ogólnopolską akcję edukacyjną, której celem jest podniesienie świadomości o zagrożeniach związanych z uzależnieniem od hazardu oraz uczestnictwem w nielegalnych grach hazardowych w tym roku pod hasłem: Hazard! Nie daj się wciągnąć!”

Choć pod koniec ub. roku samorządowcy z gm. Łęczyca zdecydowali podczas sesji o sprzedaży działki wraz z budynkiem byłej szkoły w Jankowie, to radny Andrzej Krzyżaniak jest przeciw. Dlaczego?

– Uchwała rady gminy wyrażająca zgodę na sprzedaż działki zabudowanej budynkiem mieszkalnym oraz dwoma budynkami gospodarczymi we wsi Janków bardzo mnie poruszyła – mówi radny Krzyżaniak. – Naprawdę dziwię się, że radni tak szybko i tak zgodnie wyrazili zgodę na sprzedaż tego pięknego obiektu. W latach dziewięćdziesiątych zamknięto działającą w tym miejscu od bardzo dawnych czasów szkołę podstawową z powodu niskiej liczby uczniów. Od tej pory praktycznie do teraz mieszkał tu najemca, ale on także zrezygnował z wynajmu. Dla wójta zarządzającego obiektami komunalnymi powstało pytanie co zrobić z działką zabudowaną budynkiem byłej szkoły, wyposażoną w media, na której rośnie przepiękny starodrzew. Dodatkowym atutem nieruchomości jest jej atrakcyjne położenie, w bliskiej odległości od drogi wojewódzkiej. Gmina ogłosiła sprzedaż za kwotę 350 tysięcy zł. Uważam, że dla budżetu gminy nie są to duże środki a obiekt będzie już nie do odzyskania. Myślę, że ta nieruchomość mogłaby być przeznaczona na obiekt dedykowany ludziom starszym. Dla nikogo, a tym bardziej dla zarządzających nie jest tajemnicą, że społeczeństwo się starzeje. Dodam jeszcze, że sprzedaż tego obiektu oznacza z automatu likwidację lokalu wyborczego, co będzie dużym utrudnieniem dla niezmotoryzowanych wyborców.

Wójt Jacek Rogoziński wyraża podobną opinię.

– Zacznę od strony formalnej. Ustawa o samorządzie gminnym jednoznacznie określa, że sprzedaż i nabywanie nieruchomości to wyłączna kompetencja rady. 28 listopada ubiegłego roku rada gminy większością głosów poparła uchwałę o sprzedaży nieruchomości w Jankowie. Wójt jest władzą wykonawczą a zatem pozostaje mi wykonać dyspozycję rady. Osobiście uważam, że obiekt mógłby być wykorzystany na inne cele, np. dom dla ludzi starszych, bo i jego usytuowanie i urokliwa okolica sprawiają, że można wykorzystać te atuty. W czym problem?… w pieniądzach a właściwie w ich braku. Nie mamy w tegorocznym budżecie żadnych wolnych środków, co wyklucza możliwość remontu – usłyszeliśmy od wójta.

Na zdjęciu radny Andrzej Krzyżaniak

W sądzie w Zgierzu odbyła się kolejna rozprawa w głośnym procesie 23-letniej łodzianki oskarżonej o spowodowanie wypadku drogowego. Przypomnijmy, że do dramatu doszło w Aleksandrowie Łódzkim. Zginęło dwóch motocyklistów i pasażerka jednego z motocykli.Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym sprawczyni grozić może do 8 lat więzienia.

Sąd zapoznał się z uzupełniającą opinią biegłego. Pojawiły się pytania dotyczące czasu, w jakim prowadzący pojazdy podjęli manewry obronne. Z pierwszej opinii wynikało wprost, że czas 1,4 sekundy, był niewystarczającym na to, bo motocykliści podjęli próbę ratowania swojego życia. Jednak druga opinia zakłada, że czas, w którym oskarżona podjęła manewry obronne mógł sięgać ponad 2 sekund.

Biegły nie odniósł się do kwestii dotyczącej reakcji motocyklistów. Uznał, że wyciąganie kategorycznych wniosków nie jest jego rolą. Sędzia zawnioskowała o kolejne opinie w sprawie.

Tragedia wydarzyła się 8 maja ub. roku przed godz. 20 na ul. 11 Listopada w Aleksandrowie Łódzkim na prostym odcinku drogi. Wyjeżdżająca z miasta młoda łodzianka zjechała na przeciwległy pas ruchu i staranowała dwóch motocyklistów: 43-letniego zgierzanina kierującego suzuki i 40-letniego mieszkańca Ozorkowa jadącego hondą. Obaj zginęli na miejscu. Natomiast 42-letnia pasażerka suzuki została ciężko ranna i zmarła w szpitalu. Kierowca suzuki i pasażerka osierocili syna, natomiast kierujący hondą miał żonę i trójkę dzieci.