Wielkimi krokami zbliża się szczyt sezonu na grzyby, aczkolwiek oferta grzybiarzy na łęczyckim targowisku jest, jak do tej pory, niezwykle skromna.
– Jak na razie to grzybów jest bardzo mało – mówi Józef Jabłoński, oferujący do sprzedaży piękne prawdziwki. – Nie ma się co dziwić. W lasach jest bardzo sucho. Dlatego jeżeli się coś znajdzie, to wczesnym rankiem, kiedy jeszcze ściółka jest wilgotna.
Ostatnie opady pewnie poprawią sytuację, bo kulminacja sezonu grzybowego przypada w Polsce na wrzesień i październik. Na razie, grzyby jako produkt deficytowy kosztują niemało, za kilogram prawdziwka bezpośrednio od grzybiarzy trzeba zapłacić średnio 30 zł.
Na większości przystankach w Łęczycy brakuje rozkładów jazdy. Poza tym wiaty są w fatalnym stanie, całe w bazgrołach, nie brakuje wulgarnych napisów.
Do redakcji zadzwoniła zdenerwowana mieszkanka Łęczycy.
– Z kim należy rozmawiać, aby w tym mieście zapanował jakiś porządek. Od pół godziny czekamy na przyjazd busa, z trudem można odczytać cokolwiek z tej kartki, która jest zapewne rozkładem jazdy – słyszymy. – Z tego, co mi wiadomo to samorząd lokalny decyduje o uruchomieniu linii autobusowej i lokalizacji przystanków na danym terenie.
Na przystanku, przy ulicy M. Konopnickiej, na przyjazd busa oczekuje kilkanaście osób. Wszyscy nie szczędzą słów krytyki.
– Przecież to nie jest jakieś odosobnione miejsce, a jedna z głównych ulic miasta. Jest chyba monitoring, to naprawdę nie można dopilnować porządku – argumentuje młody mężczyzna.
– Mało tego – wtrąca inna kobieta. – Często korzystam z busów i powiem, że na przystankach nie ma żadnego rozkładu, co powoduje, że człowiek ciągle się zastanawia, jak długo będzie czekał na przyjazd busa. Wydaje mi się, że przedsiębiorcy posiadający koncesje na transport publiczny muszą respektować określone obowiązki.
Nad Wartą znów zadrżała ziemia. Tym razem była to inscenizacja bitwy, jaką wojska polskie stoczyły z niemieckim najeźdźcą w 1939 roku. W wydarzeniu wzięło udział kilkuset rekonstruktorów i wystrzelono kilka tysięcy sztuk amunicji. Były wybuchy, a całości towarzyszyły niesamowite emocje.
Inscenizacji na polach pomiędzy Beleniem, a Strońskiem pod Zduńską Wolą przyglądało się kilka tysięcy widzów.
– To budujące, że tylu z nas kocha Polskę, kocha historię i chce tu być – mówił marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber. – To, na co chcemy zwrócić szczególną uwagę tym widowiskiem, to cierpienie ludności cywilnej. To bestialstwo, barbarzyństwo wobec cywilów, zabijanie dzieci trwa dziś w Ukrainie.
Przed bitwą mieszkańcy województwa uczestniczyli w pikniku militarno-historycznym i oglądali sprzęt bojowy znajdujący się na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP. Były też widowiskowe pokazy lotnicze.
Widowisko zakończyło się nocnym upamiętnieniem ofiar bitwy. W hołdzie zmarłym zapalono znicze symbolizujące śmierć ok. 260 polskich żołnierzy.
Obrady w zabytku, zabytki z dotacjami
Budynek przy ul. Roosevelta 15 na stałe wpisał się w historię Łodzi. Należy do najpiękniejszych budynków rewitalizowanych w Śródmieściu. Jest architektoniczną perłą. To dawna siedziba banków.
Właśnie zakończyła się jego rewitalizacja, na którą samorząd województwa przeznaczył blisko 22 miliony złotych, z czego prawie połowa to dofinansowanie unijne projektu „Rewitalizacja Obszarowa Centrum Łodzi – Projekt 6”.
Renowacji poddane zostały m.in. sztukaterie, ściany, drewniane elementy wystroju wnętrz. Niektóre pomieszczenia zyskały dekoracje malarskie przygotowane na podstawie fragmentów zdobień odkrytych pod warstwami farb i tynku. Odnowiono historyczne tapety, a nowe nawiązują do tych oryginalnych.
Teraz będą się w tutaj odbywać m.in. obrady Sejmiku Województwa Łódzkiego. Na pierwszej po rewitalizacji sesji radni podjęli m.in. uchwałę o… dofinansowaniu zabytków w Łódzkiem. W drugiej w tym roku edycji konkursu „Łódzkie Ratuje Zabytki” rozdzielono ponad 4,1 mln zł na ratowanie 45 historycznych obiektów, w tym ołtarza w kościele pw. św. Mikołaja w Tumie, ruin zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu czy młyna w Wilamowie.
Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze na start!
Ruszył nabór wniosków w trzecim konkursie na wsparcie dla strażaków-ochotników w Łódzkiem. Tym razem o dofinansowanie mogą ubiegać się Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze. Na ten cel w budżecie województwa jest okrągły milion złotych!
Każda jednostka może otrzymać do 5 tysięcy złotych, które będzie mogła przeznaczyć m.in. na szkolenia z zakresu zapobiegania pożarom, udział w zawodach oraz obozach sportowych i sportowo-pożarniczych, organizację wycieczek, a także na takie działania, jak prowadzenie kącika pamięci czy uczestnictwo w uroczystościach strażackich. Na wnioski czekamy do 10 października.
Kolejne dewastacje nad zalewem w Łęczycy. Tym razem ofiarą chuliganów stała się nowa altana. Wygląda tak, jakby ktoś chciał ją przewrócić. Monitoring w tym miejscu na niewiele się zdaje, bo wandale zasłaniają twarze i są nie do rozpoznania. Stąd apel władz o zaangażowanie się wszystkich mieszkańców w akcję ścigania chuliganów.
Nie tak dawno za publiczne pieniądze wzbogacano infrastrukturę nad zalewem. Miała przez lata służyć mieszkańcom. Wokół miejsca na ognisko ustawiono ławki, niestety dwóch już nie ma a jedna jest uszkodzona. Stojąca nieopodal altana sprawia wrażenie, jakby za chwilę miała się przewrócić. Ponadto na drewnianej konstrukcji widnieją ślady częściowego zwęglenia drewna. W uszkodzonym obiekcie zastajemy grupę młodych ludzi, są zbulwersowani…
– Nie rozumiem komu przeszkadza takie miejsce, gdzie można usiąść, porozmawiać, tym bardziej, że jest tak ciepło. Zupełnie nie wiem dlaczego ktoś niszczy nie swoją własność – mówi młody człowiek.
Wypowiedź chłopca uzupełniają dziewczęta.
– Ci, którzy tak zniszczyli altanę, chyba musieli się tu wspinać i celowo używać siły, aby tak zdeformować ten obiekt. To jest naganne – twierdzi rozmówczyni.
Władze miasta apelują do mieszkańców o współudział w zwalczaniu chuligańskich wybryków.
– Nie jesteśmy bezsilni pod warunkiem, że w akcję przeciw chuliganom włączą się wszyscy mieszkańcy. Musimy nauczyć się myśleć odpowiedzialnie. Trudno uwierzyć, że ktoś zabiera trzy, bądź co bądź, ciężkie ławki i nikt nic nie widzi i nie słyszy. Dlatego apeluję do wszystkich osób, którym zależy na wspólnym mieniu, o aktywne włącznie się do walki z wandalami – mówi burmistrz Paweł Kulesza.
W ramach programu wojewody w zakresie likwidacji „białych plam komunikacyjnych” od 1 września br. ruszyła nowa linia autobusowa: Łęczyca – Prądzew – Daszyna.
30 sierpnia br. rada powiatu podjęła uchwałę wyrażającą zgodę na świadczenie usług w zakresie transportu zbiorowego. W celu zaspokojenia potrzeb mieszkańców powiat organizuje przewozy pasażerskie o charakterze użyteczności publicznej. O zasadach funkcjonowania nowej linii autobusowej mówił wicestarosta, Wojciech Zdziarski.
– Do podjęcia działań zmierzających do zaspokojenia potrzeb komunikacyjnych mieszkańców powiatu zainspirowało nas ubiegłoroczne, październikowe spotkanie, podczas którego dyskutowano o skutkach likwidacji kursu autobusowego na terenie gminy Świnice Warckie. Złożyliśmy wniosek do wojewody i 8 grudnia podpisaliśmy umowę na dofinansowanie w wysokości 127 550,90 zł, na uruchomienie nowej linii autobusowej na odcinku: Łęczyca – Prądzew – Daszyna. Zwróciliśmy się do wójtów gmin: Łęczyca, Witonia, Daszyna o współfinansowanie projektu i uzyskaliśmy zgodę tych samorządów. W związku z tym od 1 września br. na w/w linii będą się odbywały 3 kursy: o 5.34, 9.00 i 15.50 z Łęczycy do Daszyny przez Olesice, Szamów, Romartów, Prądzew i odwrotnie. Autobus będzie kursował tylko w dni nauki szkolnej – relacjonował wicestarosta.
Uchwała została poparta przez wszystkich obecnych 15 radnych.
Korowód dożynkowy, po mszy św. odprawionej w kościele parafialnym, przeszedł ulicami Grabowa na targowisko, gdzie odbywały się dożynki gminne.
Grabowskie dożynki rozpoczęły się mszą świętą w kościele parafialnym, skąd korowód uczestników uroczystości przeszedł ulicami Grabowa na targowisko, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości. Świętowanie rozpoczęło się od tradycyjnego ceremoniału wręczenia chleba przez starostów, Bożenę Maćczak, sołtysa z Wygorzel i Marcina Markiewicza, rolnika z Nagórek, wójtowi – Januszowi Jagodzińskiemu.
Przez cały czas można było podziwiać wieńce dożynkowe przygotowane przez poszczególne sołectwa. Po części oficjalnej rozpoczęto świętowanie. Organizatorzy przygotowali barwny festyn, w którym wzięła udział duża liczba uczestników, zwłaszcza, że sprzyjała ciepła aura i bogata oferta gastronomiczna.
Wzrosły płace pracowników łęczyckiego starostwa powiatowego. Średnio o 1000 zł brutto dla pracownika i 1200 zł dla kierownictwa.
Minimalne wynagrodzenie w 2023 roku wzrosło dwukrotnie. 1 stycznia i 1 lipca, a wszystko to z powodu wysokiej inflacji.
– Płacę minimalną gwarantuje ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Zgodnie z art. 6 tej ustawy „wysokość wynagrodzenia pracownika zatrudnionego w pełnym miesięcznym wymiarze czasu pracy nie może być niższa od wysokości minimalnego wynagrodzenia ustalonego w danym roku.” W 2022 roku wynosiła 3010 zł brutto, czyli to o niecałe 8 % więcej w stosunku do roku 2021 r. – wyjaśnia starosta Janusz Mielczarek. – W styczniu br. wszyscy pracownicy legitymujący się pięcioletnim stażem pracy otrzymali 480 zł brutto więcej. Wysoka inflacja spowodowała, że w lipcu nastąpiła kolejna podwyżka płac, tym razem o kwotę 520 zł brutto, co czyni łącznie średnio 1000 zł podwyżki dla pracownika w roku bieżącym. Kadra zarządzająca, z wyjątkiem starosty, dla którego pobory ustala rada powiatu, wicestarosta, sekretarz, skarbnik, kierownicy wydziałów i ich zastępcy, radca prawny otrzymali średnio 1200 zł podwyżki brutto. Oprócz tego są jeszcze pracownicy jednostek organizacyjnych powiatu. Stąd pojawiła się konieczność dokonania zmian w budżecie na 2023 rok o kwotę ok. 600 000 zł wzrostu po stronie wydatków.
W styczniu 2023 roku najniższa pensja wynosiła 3490 zł brutto, na rękę – 2 709,49 zł a od lipca 2023 – wzrosła do poziomu 3600 zł brutto, czyli 2 783,86 zł na rękę.
Podczas sesji rady miejskiej większością głosów zadecydowano o sprzedaży w drodze przetargu ustnego nieograniczonego pięciu działek położonych w obszarze strefy ekonomicznej. Szacunkowa cena metra kwadratowego to kwota 89,50 zł.
Uchwała w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż działek nie uzyskała jednomyślnego poparcia, w czterech głosowaniach 10 radnych było za sprzedażą, 3 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, w piątym 11 głosów za, 3 przeciwne i 1 wstrzymujący się. Przeciwni sprzedaży byli: Agata Szkop, Zenon Koperkiewicz i Katarzyna Jeleńska. Od zajęcia stanowiska w sprawie wstrzymali się Zbigniew Lizak i Zofia Wodzyńska.
O powodach wyrażenia przeciwnego stanowiska w głosowaniu mówi radny Zenon Koperkiewicz.
– Z powodów również osobistych sprawa terenu na strefie była i jest dla mnie bardzo ważna. Już w 2007 roku zwróciłem się z oficjalnym pismem do ówczesnego burmistrza Andrzeja Olszewskiego o zabezpieczenie środków na poszerzenie ŁSSE w celu stworzenia nowych miejsc pracy. Niestety, od tamtego czasu władze się zmieniły, ale sytuacja na strefie – nie bardzo. Dlatego 1 sierpnia zwróciłem się w piśmie do burmistrza Pawła Kuleszy, w którym podkreślam, że uchwała w sprawie sprzedaży działek jest strategiczna, bo dotyczy przyszłości naszych dzieci i wnuków. Moje obawy wynikają stąd, że w ofercie sprzedaży miasto, jako sprzedający, nie zawarło wymogu dla kupujących w postaci deklaracji stworzenia miejsc pracy, wysokości wkładu inwestycyjnego i czasu realizacji tego zadania. Młodzi ludzie uciekają z Łęczycy, bo brakuje miejsc pracy a wskaźnik bezrobocia jest niski, bo dojeżdżają do innych zakładów, tracąc często po kilka godzin kosztem własnej rodziny. Według mojej opinii winniśmy stworzyć szansę lokalizacji temu inwestorowi, który zapewni miejsca pracy na całej działce – stwierdza radny Koperkiewicz.
O przyczyny braku określenia warunków w specyfikacji przetargowej pytamy w urzędzie miejskim.
„Sprzedaż nieruchomości odbędzie się w drodze przetargu ustnego nieograniczonego, który nie narzuca na kupującego warunków zagospodarowania nabytej nieruchomości, a warunkuje jedynie, że nieruchomości muszą być wykorzystane na cele inwestycyjne” – informuje magistrat.
Tym razem cykl „Porozmawiajmy w Łódzkiem” zawitał do Teklinowa w powiecie wieruszowskim. Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego rozmawiał z mieszkańcami o dotacjach, współpracy i planach na przyszłość.
Spotkania marszałka z mieszkańcami Łódzkiego to przede wszystkim rozmowy: o formach wsparcia dla sołectw, gmin i strażaków, o dotacjach, jakie do powiatów popłynęły w ciągu ostatniej kadencji, o planach mieszkańców. Ale zawsze jest też czas na dyskusję i pytania.
– Są duże, często warte kilkadziesiąt i więcej milionów inwestycje, ale są też drobne działania, skierowane specjalnie do lokalnych społeczności, które chcemy, abyście dostrzegali. Bo te drobne działania integrują mieszkańców. Powiedzcie nam, co robimy źle, co robimy dobrze, ale też czego jeszcze byście sobie życzyli, o czym marzycie i czego od nas oczekujecie. To jest właśnie ten dialog, na którym nam bardzo zależy – te słowa marszałek skierował przede wszystkim do sołtysów, strażaków ochotników, pań z Kół Gospodyń Wiejskich, ale tak naprawdę do wszystkich, którzy przyszli 23 sierpnia do OSP w Teklinowie.
Stałym punktem wizyt marszałka w powiatach jest także wręczanie symbolicznych czeków z programów „Sołectwo na Plus”, „Infrastruktura sołecka na plus” oraz grantów na doposażenie sprzętowe i modernizację remiz strażackich.
Ponad pół miliona złotych dla sołectw i prawie 190 tys. na wsparcie strażaków ochotników – to pieniądze, które tylko w tym roku przekazał samorząd województwa łódzkiego gminom powiatu wieruszowskiego. Dotacje dla OSP otrzymało w 2023 r. 8 jednostek z tego terenu. Najwyższą – 70 tys. zł z nowego programu na remonty remiz – OSP w Parcicach.
Druga część spotkania to oczywiście piknik. Było mnóstwo atrakcji dla dzieci jak dmuchańce, laserowa strzelnica, dmuchany bilard czy zawody sportowe. Dorośli mogli zrelaksować się przy grillu.
Wkrótce marszałek odwiedzi kolejne powiaty w Łódzkiem.
Wojewódzka Inscenizacja Bitwy nad Wartą coraz bliżej
Pamięć o wydarzeniach łączy przeszłość z przyszłością, a ich odtwarzanie jest doskonałą lekcją żywej historii dla współczesnych pokoleń. Dlatego właśnie wszystkich mieszkańców Łódzkiego zapraszamy do udziału w wydarzeniu „Wojewódzka Inscenizacja – Bitwa nad Wartą. Wrzesień 1939”. Już 2 września!
Rekonstrukcja odbędzie się na terenach położonych pomiędzy Beleniem, a Strońskiem k. Zduńskiej Woli (w tym roku w nieco zmienionej lokalizacji). W inscenizacji, odbywającej się na oryginalnej linii obrony rzeki Warty, wykorzystane będą polskie schrony z czasów II wojny światowej. Odtworzonych zostanie kilka epizodów tego krwawego starcia, m.in. bitwa powietrzna samolotów, ucieczka ludności cywilnej z terenów opanowywanych przez niemieckie wojska, bombardowanie okolicznej wsi przez samoloty Luftwaffe, atak niemieckich wojsk na polskie linie obronne oraz kontratak polskiego wojska zakończony wycofaniem się w obliczu przeważających sił wroga.
W największej inscenizacji historycznej w województwie łódzkim zobaczymy: 200 rekonstruktorów, 4000 sztuk wystrzelonej amunicji, 40 wybuchów, 3 samoloty. Ponadto rekonstrukcję wzbogaci sprzęt wojskowy z epoki, samoloty imitujące niemieckie myśliwce, pokazy kaskaderskie oraz wybuchy pirotechniczne. To wszystko pozwoli widzom cofnąć się w czasie o 84 lata i przeżyć wydarzenia, które były jednym z wielu przykładów ogromnego patriotyzmu i odwagi mieszkańców Łódzkiego.
Plenerowe widowisko zakończy uroczyste, nocne upamiętnienie ofiar bitwy – w hołdzie zmarłym zostaną zapalone znicze symbolizujące śmierć około 260 polskich żołnierzy.
Z kolei w niedzielę, 3 września o godz. 11.00, przy kwaterach wojennych na cmentarzu w Strońsku, odbędzie się uroczysta msza święta w intencji poległych w bitwie nad Wartą. Inscenizację poprzedzi piknik militarno-historyczny podczas, którego wyeksponowana zostanie wystawa pojazdów wojennych i sprzętu bojowego znajdującego się na wyposażeniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Na zainteresowanych będzie czekać szereg innych atrakcji, m.in. występ Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego z repertuarem żołniersko-patriotycznym, stoiska Centralnej Biblioteki Wojskowej oraz Instytutu Pamięci Narodowej, a także niezwykle widowiskowe pokazy lotnicze.
Patronat honorowy nad projektem „Wojewódzka Inscenizacja – Bitwa nad Wartą. Wrzesień 1939” objęli Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, Wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński oraz Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.
Tegoroczne żniwa zbliżają się do finału, szczególnie ostatnie dni przyniosły wyraźne przyspieszenie tempa zbiorów zbóż. Specjaliści określają, że w skali kraju, zebrano ok. 70 % zbóż. Pośpiech rolników jest niewątpliwie podyktowany obawą przed dalszą degradacją jakości ziarna. Czy w ślad za troską producentów postępują ceny, według rolników są one drastycznie niskie. Mało tego nikt w kraju nie jest obecnie w stanie powiedzieć o rokowaniach wzrostu lub co gorsza, dalszego spadku cen.
Nic dziwnego, że rolnikom zależy na dobrej jakości ziarna, bo czynnik ten ma wpływ na cenę skupu, a ta budzi liczne wątpliwości. O rozczarowaniu rolników mówi radny gminy Łęczyca, Grzegorz Góra.
– W imieniu producentów zbóż i swoim osobistym przekonaniu apeluję do władz o urealnienie cen skupu zbóż. Nikt nie jest w stanie zrozumieć, że mimo dwucyfrowej inflacji w porównaniu do roku ubiegłego cena pszenicy spadła prawie o połowę, w ubiegłym roku tona tego ziarna wahała się od 1500,00 do 1600,00 zł a obecnie przeciętna cena zatrzymała się na poziomie 800,00 zł za tonę. W przypadku pozostałych zbóż sytuacja wygląda podobnie, wszędzie odnotowujemy znaczny spadek. Czy władze nie myślą o rolnikach, czy rzeczywiście jest tak, że mają ponosić ciężar wojny w Ukrainie? – zastanawia się radny.
Głos radnego podziela inny rolnik z gminy Grabów.
– Ja jestem producentem, nie bardzo interesują mnie rozmowy i ustalenia na innych szczeblach, przede wszystkim dlatego, że nie mam na nie wpływu. Niestety to one mają za to duży wpływ na mój portfel i dochody rodziny. Nie rozumiem co jest powodem takiego spadku cen – mówi Piotr Stolarczyk.
Na koniec ubiegłego roku znajdujemy zapis, według którego Izba Zbożowo-Paszowa przewidywała lekki wzrost cen zbóż: „ Średnie ceny zbóż na koniec 2022 roku to około 1500-1600 zł za tonę pszenicy i 1250-1350 zł/t żyta. Analitycy przewidują, że jeszcze w pierwszym kwartale 2023 ceny zbóż mogą wolno rosnąć. Jednak trudno prognozować, co wydarzy się w dłuższej perspektywie, gdyż bardzo dużo zależy od rozwoju sytuacji geopolitycznej.”
W tej sytuacji trudno się dziwić obecnej wypowiedzi szefowej Izby Zbożowo – Paszowej.
– Izba Zbożowo-Paszowa nie zajmuje się obecnie prognozowaniem cen zbóż – słyszymy od Moniki Piątkowskiej.
Właściciel punktu skupu zboża w Grabowie, Kacper Pieprzowski rozumie trudną sytuację rolników.
– Producenci, zresztą słusznie, chcieliby sprzedać zboże za przyzwoitą cenę, przynajmniej porównywalną do roku ubiegłego, realnie jest ona prawie o połowę niższa – mówi handlowiec. – Nie mogę zaproponować wyższej ceny, mimo całej sympatii dla trudu rolnika, bo funkcjonowanie mojej firmy określa rachunek ekonomiczny.
A jak kształtują się obecnie ceny skupu zbóż? według stanu na 18 sierpnia br. w różnych rejonach kraju wahają się w przedziałach: pszenica konsumpcyjna – 800-980 zł/t pszenica paszowa – 700-850 zł/t, żyto konsumpcyjne – 620-700 zł/t, żyto paszowe – 560-640 zł/t, pszenżyto – 720-760 zł/t, jęczmień paszowy – 660-780 zł /t, owies paszowy – 600-800 zł /t.
Dla porównania ceny niektórych zbóż w roku 2022 wynosiły : pszenicy ok. 15000,00 zł za tonę, pszenżyta – 1350,00 zł/t, żyta – 1200,00 zł za t.