22/12/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 21)

Nowe zasady występowania o dowód osobisty wzbudzają u niektórych petentów zaskoczenie a nawet oburzenie. Chodzi o napis „made in Germany”, który pojawia się na urządzeniu Signature Pad służącym do składania online wniosku o dokument.

Od 1 stycznia 2024 zarówno wniosek o dowód osobisty, jak i  jego odbiór można przeprowadzić online. Czynności te są zatwierdzane podpisem elektronicznym realizowanym drogą internetową.

Po aktywacji Signature Pad na wyświetlaczu urządzenia pojawia się napis „made in Germany”. To u niektórych petentów wywołuje sporą irytację.

– Wybrałem się do wydziału ewidencji ludności urzędu miejskiego w Łęczycy, aby złożyć wymagane dokumenty. Usłyszałem, że nie muszę nic wypełniać. Kiedy urzędniczka uruchomiła urządzenie, o mało nie zemdlałem. Na monitorze zobaczyłem napis – „made in Germany”.  To teraz Niemcy prowadzą ewidencję polskiej ludności? Dlaczego i w jakim celu? – pyta z ironią mieszkaniec Łęczycy.

Okazuje się, że głos naszego rozmówcy nie jest odosobniony. Podobne opinie wypowiadają inni, którzy dokonywali już czynności wymiany dowodów osobistych.

O komentarz poprosiliśmy Ewę Lewińską, kierownik wydziału spraw obywatelskich łęczyckiego urzędu miejskiego.

–  Każda gmina w Polsce otrzymała z Ministerstwa Cyfryzacji program do obsługi dowodów osobistych z obowiązkiem jego instalacji i użytkowania – wyjaśnia. – To są obligatoryjne zasady.

Wójt Jacek Rogoziński spotkał się z delegacją mieszkańców Gawron – wsi w gminie Łęczyca. To właśnie w tej miejscowości mówi się o planach związanych z powstaniem sortowni śmieci. O inwestycji zrobiło się głośno w połowie ubiegłego roku. Dlaczego temat powrócił?

Problem wstrzymanej działalności polegającej na sortowaniu i przetwarzaniu odpadów w dalszym ciągu budzi na tyle istotne obawy wśród mieszkańców, że delegacja z Gawron  spotkała się w tej sprawie z wójtem gminy Łęczyca.   

Sprawa utworzenia działalności polegającej na sortowaniu i przetwarzaniu odpadów w Gawronach odbiła się szerokim echem nie tylko w naszym regionie. Mieszkańcy nie chcieli wyrazić zgody na kłopotliwe sąsiedztwo i wnieśli sprawę do gminy. Wójt uchylił własną, wcześniejszą decyzję zezwalającą na uruchomienie działalności. Przedsiębiorcy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a organ 17 sierpnia ub. roku orzekł o uchyleniu wszystkich dotychczasowych aktów powołanych na okoliczność tej sprawy.

Przypomnijmy, że inwestorzy zwrócili się do gminy o wydanie zezwolenia na prowadzenie działalności polegającej na sortowaniu i przetwarzaniu odpadów we wsi Gawrony w gminie Łęczyca. Wójt po przeprowadzeniu obowiązujących procedur 5 maja ub. roku wydał decyzję zezwalającą na uruchomienie działalności. Mieszkańcy byli innego zdania, wnieśli skargę do wójta na wydaną majową decyzję, której zarzucili brak konsultacji ze społecznością wiejską. Wójt gminy Łęczyca, Jacek Rogoziński uznał rację mieszkańców i 20 czerwca ub. roku wydał kolejną decyzję, która tym razem uchylała jego wcześniejsze postanowienie. Dla przedsiębiorców oznaczało to koniec rozpoczętych działań. Wnieśli więc skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi o uchylenie ostatniej decyzji wójta.

Organ wydał postanowienie, w którym orzekł o uchyleniu w całości zaskarżonej przez przedsiębiorców decyzji. Czy to oznacza, że całą procedurę należy rozpocząć od początku?

–  Dokładnie tak. Jednak tym razem stosowne instytucje, czyli Inspektorat Ochrony Środowiska i Gospodarstwo Wody Polskie winny wydać decyzje o potrzebie dokonania oceny wpływu  powołanej działalności polegającej na sortowaniu i przetwarzaniu odpadów na środowisko. Jest też mowa o konieczności przeprowadzenia konsultacji społecznych –  usłyszeliśmy od wójta.

Sołtys z Gawron, Rytczak Witold zapowiada, że mieszkańcy nie zmienią zdania i nie dopuszczą, aby w ich wsi powstało składowisko śmieci.

47-letni zduńskowolanin wszczął awanturę w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Groził, że podpali pracownice, a także budynek.

Do dyżurnego zduńskowolskiej komendy wpłynęło zawiadomienie, że do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Zduńskiej Woli przyszedł 47-letni mężczyzna. Był pobudzony i słowny agresywnie wobec dwóch pracownic. Jego niezadowolenie dotyczyło tego, że został mu ograniczony kontakt z dziećmi. Dodatkowo mężczyzna nie pohamował przypływu agresji i zaczął grozić, że podpali kobiety, a także cały budynek. Zduńskowolanin był już wcześniej notowany kryminalnie. Zebrany materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie zarzutów kierowania gróźb. Prokuratura Rejonowa w Zduńskiej Woli, zastosowała wobec niego dozór policyjny, a także zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych pracownic PCPR. Jego zachowanie i wypowiadane słowa będą ocenione przez sąd, który zadecyduje teraz o jego dalszym losie.

Nie ma społecznego i prawnego przyzwolenia na takie zachowanie, każdy dorosły człowiek jest odpowiedzialny za swoje słowa i czyny. Kierowanie gróźb to przestępstwo za które grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności – informuje policja.

Prokuratura w Łęczycy otrzymała niedawno informację z inspektoratu nadzoru budowlanego o odpowiedzi PKP ws. torów wąskotorówki przebiegających przez ul. Kaliską. To – póki co – niekończąca się opowieść o remoncie, którego wciąż nie ma.

Kolej nie kwapi się do naprawy zrujnowanego odcinka torów, pomimo zainteresowania się sprawą przez prokuraturę.

– Nasze stanowisko jest jasne. Tory powinny zostać naprawione przez PKP do końca ub. roku. Nie będzie tutaj ze strony prokuratury żadnej zmiany decyzji. Jeśli kolej nie naprawi torów, najprawdopodobniej nałożona zostanie kara finansowa – mówi prokurator Andrzej Pankiewicz.

To tradycyjnie czas na szalone zabawy. Pytanie tylko, co na siebie włożyć?

O to pytamy Wiolettę Annę Nowacką, prowadzącą sklep z damską odzieżą w Łęczycy.

– W tym roku obowiązuje prostota i elegancja. Jest to zupełnie odmienny styl, niż w roku ubiegłym, kiedy suknie były bogato zdobione kwiatami, piórami i różnymi przypinkami. Z ubiegłorocznej różnorodności w tegorocznym karnawale są cekiny. Obecne stylizacje zakładają skromną elegancję, której ważnym elementem są buty, oczywiście najlepiej klasyczne szpilki.

W siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Łęczycy miała miejsce wyjątkowa uroczystość, jaką bez wątpienia były 31. urodziny stowarzyszenia. Jubilatów odwiedzili burmistrz Paweł Kulesza oraz zastępca Wojciech Czaplij, którzy złożyli życzenia zarządowi oraz dzieciom uczęszczającym na zajęcia oraz wręczyli słodki upominek.

Burmistrz Paweł Kulesza jeszcze raz zaznacza, że jest bardzo zadowolony z faktu, że stowarzyszenie znajduje się w dobrych rękach.

– Zarządowi TPD oraz uczestnikom zajęć jeszcze raz składam najserdeczniejsze życzenia. Jak już kiedyś mówiłem, cieszę się, że stowarzyszeniem kierują osoby, które mają ogromne doświadczenie i z sukcesami działają charytatywnie z korzyścią dla naszego miasta – powiedział burmistrz – Żałuję, że nie mogłem zostać i czerpać z tej radosnej atmosfery, jaka panowała, lecz niestety obowiązki służbowe mi na to nie pozwoliły. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego zarządowi oraz dzieciom z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Dzień Bez Opakowań Foliowych – tak nietypowe święto zostało wykorzystane w praktyczny sposób przez dzieci z Przedszkola nr 1, Przedszkola nr 2 oraz Przedszkola nr 4, które przeprowadziły proekologiczną akcję na terenie miasta i wręczały przechodniom torby bawełniane lub papierowe.

W akcji uczestniczyli też burmistrz Paweł Kulesza oraz zastępca Wojciech Czaplij. Włodarz Łęczycy był pod ogromnym wrażeniem dziecięcego entuzjazmu.

– Ważne jest, aby od najmłodszych lat utrwalano proekologiczną postawę, ponieważ zaowocuje ona w przyszłości. Jestem pod nieustannym wrażeniem dziecięcej radości, która była wręcz zaraźliwa. Patrząc z kolei na reakcje osób obdarowywanych mogę stwierdzić, że akcja się udała. Dziękuję naszym dzieciom oraz paniom wychowawczyniom za udział i cenną lekcję ekologii.

Łódzcy policjanci zatrzymali zachowującego się agresywnie 22-latka, który blokował ruch tramwajów stojąc seatem na torowisku. W trakcie kontroli mężczyzny i jego pojazdu funkcjonariusze znaleźli narkotyki. Krewki i notowany wcześniej zatrzymany usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariuszy policji. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją Sądu Rejonowego Łódź – Śródmieście został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

17 stycznia 2024 roku o godzinie 4:00, policjanci z łódzkiej drogówki pojechali na ulicę Kilińskiego, gdzie na torowisku tramwajowym stał seat blokując przejazd, a jego kierowca zachowywał się agresywnie. Gdy mundurowi przybyli na miejsce potwierdzili tę informację i zapytali siedzącego za kierownicą mężczyzny, czy coś mu się stało i czy nie potrzebuje pomocy medycznej. W odpowiedzi usłyszeli wypowiedziane bełkotliwie obelgi. Stróże prawa poprosili kierowcę o opuszczenie pojazdu i uprzedzili go, że jeżeli nie będzie wykonywał ich poleceń mogą użyć wobec niego siły fizycznej. Niestety mężczyzna nie reagował. Policjanci wyciągnęli kierowcę z auta. W trakcie jego przeszukania mundurowi znaleźli narkotyki. Również w pojeździe odnaleźli kilka torebek z proszkiem i kryształami.
Mężczyzna przez całą interwencję zachowywał się irracjonalnie, agresywnie, stawiał opór, kopał w radiowóz i wulgarnie wyzywał policjantów. W związku z tym mundurowi wezwali na miejsce dodatkowe patrole oraz karetkę pogotowia. Przebadanego mężczyznę zatrzymano.
Po ustaleniu jego tożsamości oraz adresu policjanci z Wydziału Kryminalnego śródmiejskiego komisariatu dokonali przeszukania mieszkania, w którym również znaleźli substancje niedozwolone. Łącznie stróże prawa zabezpieczyli ponad 1600 gramów amfetaminy, metaamfetaminy i mefedronu. Okazało się również, że 22-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Podejrzany usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających, naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariuszy policji. Decyzją Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia, na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Dalsze czynności w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Śródmieście, prowadzą śledczy z I Komisariatu Policji w Łodzi. Kwestią kierowania pojazdem bez uprawnień zajmą się policjanci z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym łódzkiej komendy.

Pochodząca z Łódzkiego grupa Blue Cafe swój pierwszy duży występ miała na scenie Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina i tu wróciła z jubileuszowym koncertem z okazji 25-lat działalności. Partnerem wydarzenia było województwo łódzkie, a w koncercie wziął udział Grzegorz Schreiber, marszałek województwa.

Publiczność zgromadzona w sobotni wieczór, 20 stycznia, w filharmonii, mogła usłyszeć największe przeboje zespołu m.in. „Czas nie będzie czekał”, „Buena” czy „My road”. Historię „Blue Cafe”, które powstało w 1998 roku, uczestnikom koncertu przybliżył dziennikarz muzyczny Marek Sierocki. Założycielem i liderem grupy jest Paweł Rurak-Sokal, skrzypek i kompozytor, który przez 12 lat grał w orkiestrze FŁ, wokalistką Dominika Gawęda. W sobotę Blue Cafe wystąpiło w składzie: Jerzy Małek – trąbka, Łukasz Sztaba – fortepian, Michał Grott – gitara basowa, Sebastian Kasprowicz – gitara, Patryk Sikora – instrumenty klawiszowe, Kamil Kukla – perkusja, Szymon Gwóźdź – trąbka, Michał Łuka – saksofon, Jakub Gumiński – puzon.

Po koncercie był czas na gratulacje i życzenia dalszych sukcesów. W imieniu mieszkańców województwa, artystom za ich twórczość i wkład w rozwój polskiej sceny muzycznej, a przede wszystkim za promocję Łódzkiego, dziękował marszałek Grzegorz Schreiber.

– To było niesamowite przeżycie. Jako mieszkańcy tego pięknego województwa jesteśmy wam wdzięczni, że jesteście z nami – mówił wręczając muzykom specjalną statuetkę – symbol Łódzkiego. – Jesteście „nasi”, łódzcy, jesteście ambasadorami naszego województwa, za co wam serdecznie dziękujemy.

fot. Piotr Wajman

Burmistrz Łęczycy – Paweł Kulesza oraz zastępca burmistrza – Wojciech Czaplij zapalili znicze na grobach powstańców styczniowych pochowanych w Łęczycy.

Bohaterowie Powstania Styczniowego: Remigiusz Białkiewicz, Feliks Wojciech Fijałkowski, Klemens Wolski, Wincenty Nowak, Augustyn Thugutt oraz Stanisław Morawski spoczywają na cmentarzu parafialnym przy ul. Kaliskiej, Władysław Boetticher pochowany jest na cmentarzu ewangelicko-augsburskim przy ul. Górniczej.

Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863r. atakiem powstańców na rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. Następnie rozszerzyło się na tereny Litwy, Białorusi i Ukrainy. Walki miały charakter partyzancki i wzięło w nich udział ponad 350 tysięcy osób. Doszło do około 1200 potyczek a najsłynniejsze z nich to bitwa pod Siemiatyczami i Węgrowem. Był to najdłużej trwający i najbardziej masowy zryw w historii XIX wiecznej Polski.

Niestety również jego końcowy bilans był tragiczny- dziesiątki tysięcy poległych, ponad 669 wykonanych przez Rosjan wyroków śmierci, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków oraz wzmożona rusyfikacja ziem polskich.

Symboliczną datą zakończenia powstania jest 5 sierpnia 1864r.