30/12/2024
HomeView All Posts – Whole Post (Page 8)

Na łęczyckim targu pojawiły się jagody leśne. Te smakowite owoce mają wielu miłośników. Sprzedający narzekają, że tegoroczny sezon jest dużo słabszy w porównaniu z latami ubiegłymi. Uważają, że wszystkiemu winna jest zwariowana, tegoroczna  aura.

    Do lasu po te smakowite owoce ruszyła już w ubiegłym tygodniu mieszkanka Łęczycy, pani Ela.

–   Jagody zbieram już od kilkunastu lat, w tym roku, inaczej nie jest. Już tydzień temu  ruszyłam do lasu po jagódki, tym razem jednak wcześniej niż w latach ubiegłych, ale też i zbiory są zdecydowanie słabsze. Pewnie przymrozki i susza zrobiły swoje – mówi kobieta.

   Skromna oferta sprzedażowa tłumaczy pewnie fakt, że jagody tanie nie są. Za litr trzeba zapłacić 30 zł, ale mimo niemałej ceny, chętnych na zakup nie brakuje.

    Tegoroczny sezon na owoce ma jak do tej pory dość wyjątkowy przebieg. Okres wegetacji jest  przyśpieszony. Sezon na truskawki powoli się kończy.

–  Praktycznie to już koniec, wysyp szybko się rozpoczął i odpowiednio szybko się kończy – słyszymy od sprzedawcy truskawek.

    Potwierdzeniem tego faktu jest cena. Za kilogram tego owocu trzeba zapłacić 18 zł a jeszcze w ubiegłym tygodniu cena wahała się w okolicy 9 zł.

    Za to w pełnej gamie wybarwienia, wielkości i walorów smakowych króluje czereśnia.

–  Wiosenne przymrozki a właściwie mrozy w naszym rejonie nie były aż tak dotkliwe i dlatego mamy prawdziwy wysyp czereśni – mówi plantator Mariusz Milczarek.

    Istotnie, w skrzynkach ustawionych na podeście w towarze można przebierać. Cena czereśni waha się od 11 do nawet 18 zł.

Miłośnicy historii z całego regionu zgromadzili się na Grodzisku w Tumie pod Łęczycą, aby uczestniczyć w pierwszym Festiwalu Historycznym! Weekend jest pełen średniowiecznych atrakcji –  przyciągnął tłumy entuzjastów archeologii, historii i czasów minionych, którzy odkrywają bogactwo dziedzictwa kulturowego regionu łęczyckiego.

Wśród głównych atrakcji festiwalu znalazły się historyczne rekonstrukcje bitew, warsztaty rzemiosła historycznego, prezentacje strojów średniowiecznych, degustacje kulinarnych przysmaków z tamtych czasów, koncerty muzyki dawnej, a także inscenizacje dotyczące pierwszego Zjazdu na Grodzisku (dawnej Łęczycy) w 1141 roku.

fot. Skansen w Kwiatkówku i Grodzisko w Tumie/facebook

Lokatorzy mówią o koniecznych pracach. Rafał Andrzejczak, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej, wymienia najważniejsze zaplanowane inwestycje.

– Koszt planowanych do wykonania w roku 2024 prac, to kwota ok. miliona złotych, na którą złożą się remonty dachów metodą pokrycia powierzchni bezspoinową warstwą zbrojonego nylonu. Skuteczność tej technologii została przetestowana w ubiegłym roku na dachu budynku przy ulicy Belwederskiej 75. Dzięki tej technologii dachy spełniają wszelkie warunki do montażu paneli fotowoltaicznych. Kolejny problem zgłoszony przez mieszkańców, jako istotna uciążliwość, to mało efektywnie działający system wentylacji grawitacyjnej, dlatego kontynuujemy montaż obrotowych nasad kominowych, tzw. turbowentów, które mają za zadanie wspomaganie ciągu wentylacyjnego. Prace te wykonamy w tym roku na 11 budynkach. Współbieżnie wykonujemy cząstkowe remonty nawierzchni ulic osiedlowych a w najbliższym czasie przystąpimy do prac związanych z budową chodnika w szczycie bloku Belwederska 81 oraz wykonamy renowacje trzech przyłączy kanalizacji sanitarnej bezwykopową metodą, tzw. „rękawa”. Nasze działania skupiają się również wokół wymiany urządzeń zabawowych na placach zabaw i urządzaniu terenów zielonych. Nowe nasadzenia powstały już pod blokami Bitwy nad Bzurą 24, Konopnickiej 15 i Konopnickiej 8c, a obecnie trwają pracę przy kolejnych nieruchomościach.

A konkretnie fragment armaty, najprawdopodobniej  z 1897 roku. Zarówno Krzysztof Jasiński – właściciel pola na którym znajdował się element armaty, jak i burmistrz Paweł Kulesza, deklarują podjęcie działań zmierzających zatrzymanie znaleziska na terenie Ziemi Łęczyckiej.

   Historyczny skarb leżał spokojnie przez całe lata na polu położonym we wsi Golbice będącym własnością  rolnika z Piekacia.

–  Przyznaję, niejednokrotnie przyglądałem się temu przedmiotowi, który w połowie zarośnięty chaszczami przypominał raczej kupę starego żelastwa. Uprawiałem to pole wiele razy i cały czas, kiedy tylko spojrzałem w stronę tego przedmiotu, zastanawiałem się skąd się tu wziął i domyślając się po wyglądzie, że może to być jakiś element armaty. Sprawa na tyle nie dawał mi spokoju, że porozmawiałem z sąsiadem a ten powiadomił członków Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Łęczyckiej – opowiada Krzysztof Jasiński rolnik, równocześnie sołtys sołectwa Piekacie. – Równocześnie już wówczas postanowiłem, że jeżeli potwierdzi się, że to historyczne znalezisko, przekażę je do powstającego w Łęczycy  muzeum Ziemi Łęczyckiej.

   O informację w sprawie znaleziska zwracamy się do Dariusza Kupisa, zastępcy prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Łęczyckiej.

–  Tak, to autentyk. Jest to jaszcz amunicyjny armaty model prawdopodobnie z 1897 roku, bardzo interesujący eksponat. Wymaga oczywiście zabiegów konserwacyjnych, ale zachował się w bardzo dobrym stanie – potwierdza wiceprezes.

Burmistrz Paweł Kulesza jest zainteresowany odkryciem.

–   Oczywiście, podejmiemy działania, aby zgodnie z wolą rolnika obiekt pozostał w naszej rodzimej Ziemi Łęczyckiej, tym bardziej, że jesteśmy w trakcie urządzania muzeum –  słyszymy.

   Na tym etapie jaszcz amunicyjny będzie poddany pracom konserwatorskim, po ich zakończeniu jest wstępny pomysł umieszczenia go na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Łęczycy. Według wstępnych oględzin jest to najprawdopodobniej jaszcz amunicyjny od armaty polowej, wzór z 1897 roku 75 mm Schneider.

Czerwiec w województwie łódzkim rozpoczął się od mocnego uderzenia. Jest dużo muzyki, atrakcji dla najmłodszych i zaproszenie do wytchnienia dla starszych.

Zaczęło się od… inauguracji lata. W Smardzewicach nad Zalewem Sulejowskim nowa plaża, molo i place zabaw zaroiły się od mieszkańców całego województwa. Bo Województwo ogłosiło już rozpoczęcie lata. Mnóstwo frajdy mieli najmłodsi, bo dla nich przygotowanych zostało najwięcej atrakcji, m.in. wesołe miasteczko, dmuchańce, animacje i konkursy z nagrodami, warsztaty artystyczne oraz smakołyki. Było też coś dla starszych: strefa funduszy europejskich, strefa wystawców z ofertą Łódzkiego Domu Kultury, Wytwórni Filmów Oświatowych czy 9. Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej, a także strefa targów turystycznych. Zaśpiewali: Natalia Zastępa, Wiktor Dyduła oraz O.S.T.R. Pogoda dopisała, więc atmosfera była znakomita.

W Boże Ciało tradycyjnie Spycimierz zatonął w kwiatach, a Złaków Kościelny zabrzmiał na ludowo. W Spycimierzu procesja eucharystyczna przeszła po 2-kilometrowym kwietnym dywanie. To już blisko 200-letnia tradycja. Festiwal muzyków ludowych w Złakowie ma krótszą historię, ale przecież muzyka, którą prezentowali, również bawi i zachęca do tańca od kilkuset lat.

Wyjątkowy wymiar miały ostatnie pikniki z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej, a to za sprawą wyjątkowych Ambasadorek Województwa Łódzkiego. Taki tytuł był przyznawany najaktywniejszym kołom gospodyń wiejskich, które współpracowały z samorządem województwa przy okazji dożynek. Ze spotkań z marszałkiem Grzegorzem Schreiberem wszystkie koła wyjeżdżały ze znakomitą nagrodą – namiotem wystawienniczym. Upominki trafiły do setki kół z całego regionu.

Nowość wydawnicza

Na piknikach i dożynkach łatwo spotkać twórców ludowych, którzy swoim rękodziełem przekazują tradycję kolejnym pokoleniom. To z myślą o nich i dla nich wydana została ostatnia publikacja Samorządu Województwa Łódzkiego „Z drewna wyczarowane. Rzeźby typu ludowego województwa łódzkiego”. Przepiękny album prezentuje prace rzeźbiarzy ludowych z regionu z krótkimi notkami o autorach. Pięciorgu z nich – z powiatu łowickiego – marszałek Grzegorz Schreiber przekazał album osobiście.

Warto zwrócić uwagę!

Lokalne samorządy zaczęły realizować projekty, na które Urząd Marszałkowski przyznał dotacje w konkursach pod wspólnym hasłem „Zdrowe Łódzkie na plus”. To motto zadań pozwalających promować zdrowie i zdrowy styl życia. Na ich realizację Samorząd Województwa Łódzkiego przeznaczył 1,1 miliona złotych. Pieniądze można było otrzymać na: promowanie zdrowego odżywiania, zachętę do aktywności fizycznej, edukację w zakresie pierwszej pomocy przedmedycznej, wsparcie na działania kształtujące postawy prozdrowotne wśród dzieci, kobiet i mężczyzn. Dotacje otrzymało 31 samorządów, dlatego są też pewnie w Twojej okolicy!

Policjanci wydziału kryminalnego z łęczyckiej komendy zatrzymali mężczyznę podejrzanego o posiadanie narkotyków. 19-latek ukrywał w kieszeni spodni blisko 10 gramów mefedronu i ponad 2 marihuany. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

6 czerwca 2024 roku około godziny 18.00 policjanci wydziału kryminalnego na jednej z ulic Łęczycy zwrócili uwagę na przechodnia. Zachowanie mężczyzny wzbudziło w nich podejrzenie, że może on posiadać nielegalne substancje. Czujność policjantów nie zawiodła. Szybko się okazało, że 19-latek w kieszeni spodni ukrywał dilerki z narkotykami. W jednej znajdowało się blisko 10 gramów mefedronu, a w kolejnej ponad 2 marihuany Zatrzymany, mieszkaniec powiatu łęczyckiego jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut posiadania ponad 12 gramów tych nielegalnych substancji. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

O nowych inwestycjach z branży spożywczej mówi się w mieście coraz głośniej. Terenem po byłym zakładzie Fructa, przy ulicy Lotniczej, zainteresowała się firma Develey a akces na zakup od prywatnego właściciela działek usytuowanych w bliskim sąsiedztwie DK91 zadeklarował McDonald’s.

O perspektywach powstania nowych inwestycji na terenie miasta informuje burmistrz Paweł Kulesza.

– Jesteśmy, jako zarządzający miastem, zainteresowani ofertami złożonymi przez inwestorów, bo to oznacza szansę dynamicznego rozwoju dla Łęczycy i okolic. Terenem byłego zakładu Fructa zainteresowała się firma Develey. Zakupiono obszar 17 hektarów z przeznaczeniem uruchomienia działalności z branży przetwórstwa owocowo – warzywnego. Na dziś trudno określić ilość miejsc pracy, ale niewątpliwie będzie to istotna oferta dla lokalnego rynku zatrudnienia ze wskazaniem na preferencje dla osób o niskich kwalifikacjach.

Firma Develey istnieje na rynku od ponad 170 lat, z sukcesem łącząc rodzinną tradycję z dostępnymi nowoczesnymi technologiami, czego skutkiem są doskonałe musztardy, sosy, ketchupy, dressingi i majonezy. Przedsiębiorstwo współpracuje z 65 krajami na świecie i funkcjonującymi tam firmami. Jednym z ważniejszych kontrahentów, z którym Develey współpracuje od 40 lat jest McDonald’s dostarczając sosy i inne przyprawy premium. I to właśnie ta firma złożyła akces na zakup działek od prywatnego właściciela – w bliskim sąsiedztwie trasy krajowej.

– Jako autorzy i realizatorzy planu przestrzennego zagospodarowania uczestniczyliśmy w rozmowach między uczestnikami transakcji kupno – sprzedaż – informuje burmistrz Kulesza. – Oczywiście przyklaskujemy tej ofercie. Jako zarządzający miastem myślimy o wzbogaceniu oferty turystycznej naszego Królewskiego Grodu a niewątpliwie rozpoczęcie działalności przez firmę McDonald’s w znacznym stopniu podniosłoby jego atrakcyjność – mówi z przekonaniem burmistrz.

Planowane otwarcie McDonald’s w Łęczycy wzbudza emocje. W tej sprawie skontaktował się z redakcją lokalny przedsiębiorca, Przemysław Żmudowski. Co miał do powiedzenia i dlaczego krytykuje burmistrza? O tym w najbliższym wydaniu papierowego „Reportera”.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy prowadzą poszukiwania za zaginioną Ewą Szymczak lat 60, zamieszkałą w powiecie łęczyckim, województwo łódzkie. Kobieta wyszła z domu 27 maja 2024 roku w godzinach porannych i do chwili obecnej nie powróciła do miejsca zamieszkania.

Ustalono, że w dniu 27 maja 2024 roku ostatni raz była widziana na terenie Piątku skąd miała jechać autobusem do Kutna. Dalsze losy pozostają nieznane.
Rysopis:
wzrost ok. 160 cm, szczupła budowa ciała, włosy krótkie – koloru rudego, oczy niebieskie, nos prosty, nosi okulary.
W dniu zaginięcia ubrana była w jasną koszulę zapinaną na guzik w zielone krzyże, spodnie dżinsowe koloru granatowego, obuwie – klapki koloru beżowego.

Osoby które posiadają informację na temat miejsca pobytu osoby zaginionej proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Łęczycy ul. Ozorkowskie Przedmieście 4 ( numer telefonu 47 84 231 00 ), bądź z najbliższą jednostką policji pod nr tel 112.

Tym razem chodzi o współistnienie  ludzi i ptaków. Za nadmierny rozwój liczebności różnych gatunków ptaków, szczególnie w obszarze położonym między ulicami M. Konopnickiej i Zachodnią mieszkańcy wnoszą pretensje do zarządzających miastem władz samorządowych.

   O problemie nadmiernie liczebnego wzrostu populacji różnych gatunków ptactwa pisaliśmy już w „Reporterze NTR”. Wówczas nasz czytelnik podkreślał, że nie o to chodzi, aby całkowicie zniszczyć otaczającą przyrodę, ale ograniczyć liczebność ptactwa poprzez ogłowienie czy wycięcie niektórych bardzo wysokich drzew, jako miejsc sytuowania dużej ilości gniazd. Niewiele, jak do tej pory, zmieniło się w tej sytuacji, co potwierdza ostatnia informacja telefoniczna przedstawiona przez mieszkankę osiedla.

–   Nikt z nas, mieszkańców, nie chce niszczenia przyrody, ale mamy prawo jako korzystający z własnych lokali mieszkalnych do spokojnego odpoczynku w ciszy. Nie ma chwili spokoju, szczególnie rano i przed wieczorem. O tym, żeby posiedzieć spokojnie na balkonie, nie ma co marzyć, zewsząd słychać rozdzierające krzyki gawronów, równie przybijający jest widok czarnego nieba – słyszymy w słuchawce redakcyjnego telefonu. – Można przecież ogłowić niektóre drzewa, inne w ogóle wyciąć, oczywiście w okresie, kiedy jest to możliwe a także nie dokarmiać ptaków poprzez rzucanie im jedzenia na trawnik lub niezabezpieczonych resztek żywności do śmietnika. W mojej ocenie wysokie, kruche drzewa są niebezpieczne, szczególnie podczas większych podmuchów wiatru.

   Na miejscu przekonujemy się, że w słowach mieszkanki nie ma przesady. Nie ma minuty ciszy, zewsząd słychać krzyk ptaków siedzących w wysokich koronach drzew. Odwiedzamy także przedszkole, istotnie wokół ogródka dydaktycznego, gdzie zlokalizowane są sprzęty i zabawki i gdzie bawią się dzieci rosną wysokie drzewa, z czego większość to topole.

–  Już dwukrotnie występowałam za pośrednictwem urzędu miasta z pismem do starostwa powiatowego o zezwolenie na wycięcie 8 sztuk topól. Pierwszy raz w 2020 roku i drugi raz w 2023 roku. Są one niebezpieczne, bo kruche i stanowią istotne zagrożenie dla osób przebywających na placu zabaw i zgromadzonego tam sprzętu mówi Joanna Stańczyk, dyrektor przedszkola. – Ponadto odchody gniazdujących w koronach drzew ptaków w znacznym stopniu niszczą sprzęty znajdujące się na placu zabaw. Niestety, za każdym razem, podobnie jak w przypadku dużego świerka rosnącego przed budynkiem placówki, otrzymałam decyzję odmowną z uzasadnieniem, że drzewa są zdrowe i nie ma podstaw do ich usunięcia.

       Czy problem mieszkańców i placówki przedszkolnej był rozpatrywany przez władze miasta?

–   Oczywiście – słyszymy od burmistrza Pawła Kuleszy. – W naszej ocenie drzewa powinny być usunięte, szczególnie dotyczy to przedszkola. Zarządzająca placówką jest odpowiedzialna za wszystko, co się tam dzieje, w związku z czym należy wystąpić z wnioskiem nie tylko o wycinkę, ale także o zabezpieczenie środków, jako że tę czynność musi przeprowadzić ekipa specjalistów. Ogławianie koron jest działaniem bezcelowym ze względu na wysokość drzew.

Powiatowy samorząd zadecydował o zmianie w statucie ZOZ dotyczącej uruchomienia nowej poradni specjalistycznej z zakresu neurologii dziecięcej.

–  W dobie coraz trudniejszego funkcjonowania jednostki w otaczającym środowisku uruchomienia poradni specjalistycznej z zakresu neurologii dziecięcej, to wręcz wymóg czasu. Niestety, zbyt mała liczba specjalistów w tej dziedzinie do tej pory ograniczała nas w tym zakresie. Niemniej jednak mamy sukces i od połowy czerwca nowa poradnia przyjmie pierwszych pacjentów – mówi Łukasz Michalak, dyrektor szpitala.

   Kolejnym ważnym z punktu widzenia prawa o samorządzie powiatowym było dopełnienie obowiązku powołania komisji rady. W drodze głosowania postanowiono o czteroosobowych składach komisji rewizyjnej i skarg wniosków i petycji. Do pierwszej z nich weszli: Sławomir Biniewicz jako przewodniczący, Monika Twardowska  – zastępca,  Kamila Sołtyszewska – sekretarz i Zbigniew Marczak. Komisję skarg, wniosków i petycji utworzyli: Michał Czekalski – przewodniczący i Monika Kilar – Błaszczyk, Monika Twardowska i Sławomir Biniewicz. Na delegatów do komisji bezpieczeństwa i porządku w Łęczycy powołano radnych: Radosława Kupisa i Bogusława Foksa. Pozostałe dwie stałe komisje rady: planu budżetu,  rozwoju gospodarczego i rolnictwa – 15 radnych pod przewodnictwem radnego Jarosława Głowackiego i komisje edukacji kultury turystyki  i kultury fizycznej oraz  promocji – 16 radnych pod przewodnictwem radnego Radosława Kupisa.

W czerwcu zaplanowany został trzydniowy wyjazd szkoleniowy do Cieplic z udziałem samorządowców i kierowników jednostek budżetowych powiatu.