Żniwa w pełni. Plon nie jest zły, ale rolnicy narzekają. Dlaczego?
Pogoda, jak zwykle, i w tym roku, jest bardzo zmienna. Jak nie upały, to gwałtowne burze z ulewnymi opadami. Aura ma kluczowe znaczenie dla produkcji rolnej. Jak rolnicy z regionu oceniają rozpoczęte niedawno żniwa?
– Mniej więcej tydzień temu, może półtora, pierwsze kombajny wyjechały w pola. Ale wielu rolników jeszcze czeka. Czy ziarno jest okazałe? Nie można jednoznacznie stwierdzić. Po prostu, jak ktoś dbał, to zbiór jest lepszy. Wiele też zależy od klasy ziemi. Średnio otrzymuje się 7 ton z hektara, a jak jest gorsza ziemia, to rolnik zbierze tylko 4 tony. Moja pszenica jest przyzwoita. U sąsiadów też nie ma większych powodów do narzekania – usłyszeliśmy od jednego z rolników w gminie Łęczyca. – Tylko ceny w skupach zbyt niskie.
– Wszystko byłoby dobrze, gdyby więcej płacili. Na dzień dzisiejszy, jak słyszałem, w skupach płacą 130, 140 złotych za kwintal żyta. Moim zdaniem to za mało, dlatego czekam ze żniwami. Liczę, że ceny będą korzystniejsze – dodaje kolejny gospodarz z regionu.
Jak mówią rolnicy, w większości, na żniwa zdecydowali się ci, którzy mają gdzie magazynować ziarna lub ci, którzy chcą już sprzedać, nie licząc na wyższy zarobek.
– Ten, który liczy na większy zysk – zaczeka. – usłyszeliśmy.
Na tegoroczne żniwa z niepewnością patrzy radny gminy Łęczyca Grzegorz Góra.
– Jak słyszę o cenie za kwintal żywa, to uważam, że przy obecnych kosztach produkcji, jest to za mało. Produkcja rolna robi się już nieopłacalna. Dobrym rozwiązaniem byłoby chociaż wprowadzenie przez rząd gwarantowanej ceny minimalnej za kwintal żyta – mówi samorządowiec. – Boję się, że rolnicy, którzy wstrzymują się ze sprzedażą, żeby więcej zarobić, ostatecznie będą stratni. Nie można wykluczyć, że na polski rynek trafi zboże z Ukrainy, które zapełni nasze rodzime magazyny i rolnik z Polski nie będzie miał gdzie sprzedaż, lub cena będzie jeszcze niższa. Mam nadzieję jednak, że tak nie będzie.