Sołtys na swoim polu odkrył… armatę!
A konkretnie fragment armaty, najprawdopodobniej z 1897 roku. Zarówno Krzysztof Jasiński – właściciel pola na którym znajdował się element armaty, jak i burmistrz Paweł Kulesza, deklarują podjęcie działań zmierzających zatrzymanie znaleziska na terenie Ziemi Łęczyckiej.
Historyczny skarb leżał spokojnie przez całe lata na polu położonym we wsi Golbice będącym własnością rolnika z Piekacia.
– Przyznaję, niejednokrotnie przyglądałem się temu przedmiotowi, który w połowie zarośnięty chaszczami przypominał raczej kupę starego żelastwa. Uprawiałem to pole wiele razy i cały czas, kiedy tylko spojrzałem w stronę tego przedmiotu, zastanawiałem się skąd się tu wziął i domyślając się po wyglądzie, że może to być jakiś element armaty. Sprawa na tyle nie dawał mi spokoju, że porozmawiałem z sąsiadem a ten powiadomił członków Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Łęczyckiej – opowiada Krzysztof Jasiński rolnik, równocześnie sołtys sołectwa Piekacie. – Równocześnie już wówczas postanowiłem, że jeżeli potwierdzi się, że to historyczne znalezisko, przekażę je do powstającego w Łęczycy muzeum Ziemi Łęczyckiej.
O informację w sprawie znaleziska zwracamy się do Dariusza Kupisa, zastępcy prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Łęczyckiej.
– Tak, to autentyk. Jest to jaszcz amunicyjny armaty model prawdopodobnie z 1897 roku, bardzo interesujący eksponat. Wymaga oczywiście zabiegów konserwacyjnych, ale zachował się w bardzo dobrym stanie – potwierdza wiceprezes.
Burmistrz Paweł Kulesza jest zainteresowany odkryciem.
– Oczywiście, podejmiemy działania, aby zgodnie z wolą rolnika obiekt pozostał w naszej rodzimej Ziemi Łęczyckiej, tym bardziej, że jesteśmy w trakcie urządzania muzeum – słyszymy.
Na tym etapie jaszcz amunicyjny będzie poddany pracom konserwatorskim, po ich zakończeniu jest wstępny pomysł umieszczenia go na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Łęczycy. Według wstępnych oględzin jest to najprawdopodobniej jaszcz amunicyjny od armaty polowej, wzór z 1897 roku 75 mm Schneider.