Prawdziwki z łęczyckiego rynku
Wielkimi krokami zbliża się szczyt sezonu na grzyby, aczkolwiek oferta grzybiarzy na łęczyckim targowisku jest, jak do tej pory, niezwykle skromna.
– Jak na razie to grzybów jest bardzo mało – mówi Józef Jabłoński, oferujący do sprzedaży piękne prawdziwki. – Nie ma się co dziwić. W lasach jest bardzo sucho. Dlatego jeżeli się coś znajdzie, to wczesnym rankiem, kiedy jeszcze ściółka jest wilgotna.
Ostatnie opady pewnie poprawią sytuację, bo kulminacja sezonu grzybowego przypada w Polsce na wrzesień i październik. Na razie, grzyby jako produkt deficytowy kosztują niemało, za kilogram prawdziwka bezpośrednio od grzybiarzy trzeba zapłacić średnio 30 zł.