„Mobilne ławki” w centrum miasta. Łęczycanie narzekają…
Mieszkańcy narzekają, że na ulicy Zamkowej nie ustało gromadzenie się amatorów mocnych trunków i głośnej młodzieży. Kilka tygodni temu Zieleń Miejska usunęła nawet ławki, żeby na Zamkowej nie było gdzie usiąść – nie pomogło. Ławki wciąż wracają – są przenoszone z placu T. Kościuszki i przesiadywanie trwa w najlepsze.
– Zabranie ławek niestety, nic nie dało. Co wieczór przychodzą na Zamkową z ławkami wziętymi z placu Kościuszki, piją, hałasują, palą nie wiadomo co. Przesiadują też na schodkach kamienicy. Obok takiej grupy strach przejść a teraz w dodatku są tam egipskie ciemności, bo nie ma żadnego oświetlenia – mówi jeden z mieszkańców Łęczycy. – Kiedyś zwróciłem uwagę jakiejś grupie, że są głośni i wulgarni, to mnie zwyzywali. Nic się nie można odezwać, bo nie wiadomo, co takim strzeli do głowy. Może przymocować na stałe ławki z placu Kościuszki, to by nie były przenoszone?
Brak oświetlenia jest istotnym, dodatkowym problemem na ulicy Zamkowej. Okazuje się, że aby naprawić latarnie, trzeba będzie zdjąć z ulicy kostkę.
„Sprawa niedziałającego oświetlenia została już zgłoszona. Prawdopodobną przyczyną awarii jest uszkodzony kabel zlokalizowany pod nawierzchnią, więc do jego naprawy potrzebne jest jej rozebranie. Awaria zostanie naprawiona, gdy tylko będzie to możliwe. Były próby przytwierdzenia ławek do nawierzchni, lecz one również były wyrywane i przenoszone. Sprawę monitoruje straż miejska i to ona będzie podejmowała ewentualne, dalsze działania” – czytamy w komentarzu przesłanym przez urząd miasta.