Kciuk w górę! Podziękowania dla mieszkańców Łęczycy i całego naszego regionu!
Takiej akcji w mieście jeszcze nie było! Przeszła najśmielsze oczekiwania. Ogromne podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w akcję kieruje Joanna Florczak (na zdjęciu), kierownik „Księgarni w Alejkach”. – Myślę, że przetrwamy – usłyszeliśmy od uśmiechniętej pani Joanny.
Jeszcze kilka tygodni temu w księgarni nastroje były minorowe. Głośno zaczęto mówić o likwidacji punktu. A to przecież wielka szkoda, blisko pół wieku istnienia – szmat czasu. I wtedy pojawił się pomysł.
– To wszystko wyszło tak spontanicznie. Do księgarni przyszedł mieszkaniec, któremu opowiedziałam o naszych kłopotach. Odpowiedział, że ma spore grono znajomych na facebooku, nagrał film i umieścił w internecie. Zainteresowały się media, też nagłośniły temat. Z dnia na dzień zaczęło przybywać klientów. Przychodzili do nas specjalnie, aby kupić książki. Niektórzy kupowali po 2-3 egzemplarze, nie tylko tytuły szkolne. To trwa i mam nadzieję, że się nie skończy. Bardzo wszystkim dziękuję. Najprawdopodobniej księgarnia nie będzie likwidowana – mówi J. Florczak i wymownym gestem uniesionego kciuka pokazuje zadowolenie.
Rzeczywiście, setki osób zaangażowały się w ratowanie księgarni. Internet teraz pomógł, ale wcześniej zaszkodził. Dlaczego? Bo to właśnie w sieci ludzie kupują obecnie najwięcej książek. Stąd wcześniejsze kłopoty „Księgarni w Alejkach”. Dużą konkurencją są też markety.
W księgarni, oprócz podręczników szkolnych i książek, są też gry planszowe, malowanki, kalendarze, zeszyty, puzzle.