W Borkach ludzie mają już dość. Krytykują sąsiada, bo posesje są zalewane
Nie poprawiła się sytuacja sąsiadów posesji, której właściciel – jak usłyszeliśmy – zwozi na działkę ziemię. Efekt jest taki, że sąsiedzi są zalewani w czasie opadów deszczu lub roztopów.
O sprawie już pisaliśmy.
Mieszkańcy kilku domostw bezpośrednio sąsiadujących z nieruchomością kłopotliwego sąsiada uważają, że przez sukcesywne zwożenie ziemi na działkę woda spływa na ich teren.
– Zwracaliśmy się do kilku urzędów, radnego, ale jak do tej pory, jak widać, nieskutecznie. W większości słyszymy, że działka jest w posiadaniu prywatnego właściciela i z punktu widzenia prawa administracyjnego niewiele można zrobić – mówi rozżalona mieszkanka z Borek, Katarzyna Wojciechowska. – Obecnie czekamy na ekspertyzę geologa, którą zlecił wójt gminy Łęczyca. Dokument ma pokazać ewentualny wpływ, bądź jego brak na rotowanie wody z przedmiotowej nieruchomości na nasze posesje. W odpowiedzi gminy wskazuje się na przedłużenie postępowania w sprawie „naruszenia prawa w postaci zmiany kierunku i natężenia odpływu wód opadowych lub roztopowych z działki należącej do prywatnego właściciela”. Patrzymy z niepokojem, co będzie w przypadku większej ilości opadów lub roztopów.
Z właścicielem działki nie udało nam się skontaktować. W trakcie naszej wizyty we wsi Borki, podjechał samochód ciężarowy, który przywiózł kolejny transport ziemi.