05/10/2024
HomeTematy dniaRatujcie mojego syna! Myśli o samobójstwie!

Ratujcie mojego syna! Myśli o samobójstwie!

matka prosi

Pani Agata z Łęczycy (nazwisko do wiadomości red.) wspomina koszmar, jaki miał miejsce kilka lat temu i który wciąż – jak usłyszeliśmy – niszczy nie tylko jej życie. – Tu chodzi o mojego syna. On jest niewinny – słyszymy.

W marcu 2021 roku 13-letni wówczas chłopiec zgwałcić miał swoją rówieśniczkę – kuzynkę. Szokująca sprawa była szeroko komentowana. I nie ma się co dziwić, że dramat odbił się szerokim echem nie tylko w naszym regionie.

Niedawno z redakcją skontaktowała się matka chłopca. Twierdzi, że jego życie jest zagrożone.

– Syn ma myśli samobójcze, wręcz otwarcie mówi, że się zabije – mówi ze łzami w oczach matka chłopca. – Wszystko przez te sprawy sądowe, które ciągną się już drugi rok. Syn jest w ogromnym stresie. Nie dochodzi do kolejnych rozpraw, bo druga strona nie przychodzi do sądu. Jak długo jeszcze potrwa ten koszmar?

Matka nastolatka, który przebywa w poprawczaku, zapewnia o niewinności swojego dziecka.

– To wszystko zostało wymyślone przez moją siostrę. Pożyczyłam jej pieniądze i nie chce mi ich oddać. Dlatego oskarżyła mojego syna o gwałt na jej córce. Zwróciłam się do gazety, bo być może przeczyta artykuł i chociaż zacznie przychodzić na rozprawy.

Rozmawialiśmy w marcu 2021 roku z siostrą łęczycanki. Co wtedy miała do powiedzenia?

– To był późny wieczór. Moja siostra razem ze swoim synem przyszli do nas. We trójkę siedzieliśmy w kuchni, moja córka była w swoim pokoju. Kiedy rozmawiałam z siostrą, jej syn wstał i poszedł do mojej córki. Słyszałam, że rozmawiają, absolutnie niczego nie mogłam podejrzewać. Minęło może z 10 minut, siostrzeniec przyszedł z powrotem do kuchni, później wyszli. Córka do niczego mi się nie przyznała, tylko przez internet napisała do swojej starszej siostry, co zrobił jej kuzyn. Ona z kolei przekazała tę wiadomości do mojej trzeciej córki, która od razu do mnie zadzwoniła i powiedziała, że najmłodsza córka musi mi o czymś powiedzieć. Kiedy poszłam do jej pokoju była roztrzęsiona. Udało mi się nakłonić ją do mówienia. Od razu wezwałam policję, przyjechała też karetka i zabrali nas na SOR w Łęczycy – wspomina matka dziewczynki.

Po tym zdarzeniu dziewczynka przyznała matce, że już od dłuższego czasu czuła się przez kuzyna prześladowana.

Trudno powiedzieć, jak długo jeszcze trzeba będzie czekać na finał sądowy tej bulwersującej sprawy. Na pewno dla obydwu stron jest to ogromne obciążenie.

Pierwsza w gminie st
Viki Gabor na Dniu D